piątek, kwietnia 27, 2007

ines dunemann / dionys dammann / annelouise hoffmann w PGRarcie



W sobotę w PGRarcie odbędzie się impreza artystyczna z udziałem niemieckich i szwajcarskich artystów, którzy w sierpniu 2006 roku uczestniczyli w  warsztatach Port Performance, na terenach stoczni gdańskiej.  Będzie można zobaczyć performance i video.

ines dunemann / dionys dammann / annelouise hoffmann /[Niemcy]

A oprócz tego:
KONCERT MIKROWAFLE [ŁÓDŹ] suport "Boa Zeria Sound System - Wielka Paracetamolizacja Wszechswiata."


czwartek, kwietnia 26, 2007

Modelator rusza z projektem targów sztuki w Londynie!



Zapraszamy artystów do międzynarodowego projektu artystycznego „Art Car Boot Fair” http://www.artcarbootfair.com/ w Londynie (8 lipiec 2007). Targi zostały zainicjowane przez Karen Ashton i Helen Hayward i mają na celu promocję sztuki współczesnej w nietuzinkowy sposób. Projekt ten jest jednodniowy i odbywa się w samochodach zaparkowanych na placu. Impreza odniosła duży sukces w latach 2004 i 2006 dzięki połączeniu sprzedaży z promocją sztuki w postaci prezentacji poszczególnych artystów, projektów mody, pokazów performance, filmów i występów DJ`ów.
Udział w targach jest doskonałą okazją pokazania wielu, różnych postaw artystycznych, otwartych na nowe media, nowe technologie, alternatywne strategie artystyczne i nietypowe metody wystawiennicze. Co więcej, nasz udział w targach będzie przeczyć twierdzeniu, że Polacy jeżdżą do Londynu tylko w celach zarobkowych. Pragniemy pokazać inne oblicze Polaków w Londynie. Dlatego też - mamy zamiar rozpocząć promocję takiego sposobu myślenia już w Gdańsku. Projekt zostanie zainaugurowany pożegnalną imprezą, zaczynającą kilkudniowy happening trwający podczas naszej podróży drogami Europy, który zakończy się na placu targów w Londynie. My, pokolenie, które nie musiało żyć w czasach komunizmu, wyjedziemy z Gdańskiej Stoczni, kolebki ruchu „Solidarności”, by cieszyć się życiem i promować polską sztukę. Będziemy przejeżdżać przez europejskie miasta, samochodem będącym wcieleniem ducha młodej polskiej sztuki – ciekawym z zewnątrz, zawierającym interesujące wnętrze, trochę hałaśliwym, niedrogim, ale za to wartościowym i co najważniejsze – rzucającym się w oczy. Postaramy się pozostawić ślad polskiej sztuki w każdym mieście do którego zawitamy, co będzie dokumentowane na bieżąco na Modelatorze i w rozszerzonej wersji na blogu poświęconym wyprawie: http://www.artcarbootfairpolska.blogspot.com/
Podczas targów będzie się także odbywać prezentacja sztuki (video, dokumentacja performance, muzyka) oraz sprzedaż niedrogich multipli. W środku naszego samochodu będzie zainstalowany projektor, który wyświetli filmy na suficie, tak aby każdy mógł wygodnie sobie poleżeć oglądając prace video.
Artystów chcących zaprezentować lub sprzedać swoją sztukę prosimy o kontakt do 1 czerwca 2007 na adres: romamor@wp.pl

UWAGA! Jestesmy otwarci na propozycje sponsoringu. Poszukujemy sponsora na opłacenie paliwa i na wypozyczenie samochodu.

W projekcie będą brać udził między innymi:
Magda Bielesz
Peter Fuss
Grzegorz Klaman
Mariusz Waras
Adam Witkowski

Główni organizatorzy:
Paulina Latam (The Polish Cultural Institute)
Roma Piotrowska
Aleksandra Grzonkowska
Maks Bochenek
Zuzanna Malicka

Partnerzy:
The Polish Cultural Institute / Instytut Sztuki Wyspa / Fundacja Wyspa Progress / Kooperatyw artystów Modelarnia

środa, kwietnia 25, 2007

HEAVY WATER:A FILM FOR CHERNOBYL

Heavy Water: a film for Chernobyl.
Film w reżyserii Davida Bickerstaff’a i Phila Grabsky’ego.
Poezja: Mario Petrucci,
produkcja: Seventh Art Productions, 2006, UK, 40 min.
Premiera polska filmu z udziałem jednego z autorów, artysty Davida Bickerstaffa.
Laznia, czwartek, 18:00.

Warsztaty “Jak robi się wystawy?” w Krakowie z udziałem studentów z Gdańska


Wszyscy studenci zainteresowani robieniem wystaw powinni 7 maja wybrać się do Krakowa na warsztaty studenckie z udziałem studentów z Uniwersytetu Gdańskiego, Jagiellońskiego i Warszawskiego, odbywające się przy okazji Miesiąca Fotografii. Warsztaty te dotyczą problematyki z zakresu tworzenia wystaw, ze szczególnym zwróceniem uwagi na różnorodność punktów jej widzenia, naprzykład z perspektywy artystów, organizatorów wystaw, kuratorów i innych pracowników galerii Uczestnicy będą pracować na przykładzie zbiorowej wystawy „Zawiedzione Nadzieje”, w której udział bierze 16 artystów z Niemiec. Kuratorka wystawy, dr Andrea Domesie i kilkubiorących udział w wystawie artystów będą dyskutować z młodymi kolegami i studentami Uniwersytetu Gdańskiego, Jagiellońskiego i Warszawskiego. Celem warsztatów jest analiza poszczególnych etapów pracy nad wystawą: od początkowej idei, poprzez fazę badań aż do realizacji, włączając w to etap starania się o pieniądze, promocję i instalację wystawy.

Kiedy: Poniedziałek, 7 maja 2007, 10:00-13:00

Miejsce: Przestrzeń wystawy „Zawiedzione Nadzieje - Nowy Romantyzm wewspółczesnej fotografii niemieckiej” . Pałac Goetza, d. Browar Okocim/Goetz Palace, old Okocim Brewery, ul. Lubicz 17, Kraków.

Język: angielski

Wstęp wolny
http://www.photomonth.com/

TRANSVIZUALIA 007: MEDIASCREAM! FESTIWAL FORM AUDIO-VIZUALNYCH I MULTIMEDIALNYCH w Gdyni


Czyżby nasze narzekanie na stagnację związaną ze sztukami wizualnymi w Gdyni stało się  
nieadekwatne? 
Już niedługo będziemy chyba musieli zmienić opis idei naszego bloga, który znajduje się
po prawej stronie, bo na jesień w Gdyni zaplanowane są dwa dużej skali wydarzenia, a  jednym z nich są właśnie TRANSVIZUALIA 007: MEDIASCREAM!
Oprócz niezwykle ambitnego założenia i idei fascynuje nas także w tym projekcie miejsce w którym festwal się odbędzie, czyli magazyn na stoczni w Gdyni. Miejmy nadzieje, że to dopiero początek dla tego obszaru jeśli chodzi
o tworzenie miejsc sztuki. 

A poniżej dokładnie o co chodzi:

Stowarzyszenie A KuKu Sztuka, wspierane przez Miasto Gdynia organizuje interdyscyplinarne wydarzenie artystyczne, które lokuje się na mapie innowacyjnych festiwali w Polsce – TRANSVIZUALIA. Festiwal Form Audio-Vizualnych i Multimedialnych.


Festiwal TRANSVIZUALIA stanowi interaktywny eksperyment wizualno-muzyczny odnoszący się do idei przenikania i współistnienia sztuk oraz multimedialnej syntezy sztuki współczesnej i technologii. Generuje przestrzeń kumulacji mediów w celu wydobycia ich energetycznego i emocjonalnego potencjału. TRANSVIZUALIA oparte są na prezentowaniu ścisłej korelacji pomiędzy wizualnością a dźwiękami, na uzyskiwaniu balansu pomiędzy wyrazistym trwaniem obrazu a stanowczym oddziaływaniem różnych form muzycznych. Festiwal wpisuje się w cykl wydarzeń o charakterze międzynarodowym, które odbijają i współkreują świadomość współczesnego społeczeństwa informacyjnego i wysoce ztechnicyzowanego.
Prezentuje progresywną dynamikę multimediów w poszukiwaniu nowych perspektyw, kontekstów, interpretacji.

Już teraz zwracamy uwagę na SEKCJĘ KONKURSOWĄ:

W ramach TRANSVIZUALIÓW istnieją dwie sekcje konkursowe – MEDIASCREAM! – główny moduł konkursowy oraz Sekcja Młodych Modelator – konkurs przeznaczony dla studentów wyższych uczelni artsytycznych. W obu konkursach zostanie przyznana jedna nagroda główna. Dodatkowo dyrektorzy TV 007 dokonają wyboru wydarzenia festiwalowego, które najpełniej odda charakter TRANSVIZUALIÓW i edycji MEDIASCREAM! Regulamin konkursu, szczegółowo określający warunki nadsyłania i wyboru prac, jest dostępny na stronie http://www.transvizualia.com

Moduły programowe TRANSVIZUALIÓW:
  • Mediascream!: ekspozycja multimedialna

  • TV-Liveacts: bogaty program wieczornych i nocnych wydarzeń artystycznych, symbiotycznie łączących wizualność, muzykę i performance oraz różne inne media w zależności od realizowanego projektu

  • Laboratorium Formy Transmedialnej: seria warsztatów z zakresu audio-vizualności i wykorzystania nowych technologii

  • Videodrom: platforma videoartu - bogaty program form video-artowych z Polski i ze świata Kinorotacje – zróżnicowany program filmowy

  • Vizjokreacje: bitwy graficzne i prezentacje VJ +DJ

  • Sekcja Młodych Modelator: sekcja młodych i debiutantów, przegląd wybranych prac studentów ASP.

Dodatkowe akcje:

  • Trans-telepanel: moderowana dyskusja z użyciem multimediów

  • Street-Art: artystyczne ingerencje w przestrzeni miejskiej inspirowane tematem festiwalu

  • Klub festiwalowy + Pink Flamingo zaaranżowany w budynku, prezentujący bogaty program interdyscyplinarnych imprez

  • Plener artystyczny Mediascream! – letnie warsztaty multimedialne

  • Periodyk „Transvizualia”: wydawany na płycie w formie elektronicznej, uzupełniony Artzinem poświęcony nowym mediom / sztuce / syntezie sztuk / innowacyjnej muzyce

Festiwal rozpocznie się 18 października i będzie trwał do 21 października 2007 w Gdynia.
Z uwagi na jego niezwykle bogaty program, będziemy informować na bierząco o szczegółach festiwalu.

wtorek, kwietnia 24, 2007

Warsztaty Filozoficzne w Łaźni


Zapraszamy na cykl spotkań na pograniczach filozofii Ewy i Elżbiety Okroy do Łaźni , których celem będzie:
- zapoznanie uczestników ze współczesnymi sposobami myślenia o kulturze, jako teoriami społecznymi oraz metodami badawczymi,
- stworzenie na tej bazie platformy do dyskusji dotyczącej charakterystycznych zjawisk kultury współczesnej.

Celem zajęć nie będzie dostarczenie komplementarnej wiedzy z zakresu historii filozofii, ani uzyskanie jednoznacznych odpowiedzi na nurtujące uczestników pytania. Lecz raczej rozwijanie wrażliwości na problemy filozoficzne, światopoglądowe, polityczne oraz ich obecność w życiu codziennym i sztuce. Kształtowanie kompetencji interpretacyjnych oraz umiejętności interdyscyplinarnego ujmowania problematyki społecznej, krytycznego i twórczego stosunku do otaczającej rzeczywistości, umiejętności dostrzegania i przyjmowania alternatywnych sposobów myślenia i postaw, zwrócenie uwag na różnice i związki pomiędzy procesami i wytworami o charakterze teoretycznym i praktycznym.

Zajęcia warsztatowe będą oparte na pracy z tekstami kulturowymi i dyskusji, z elementami wykładu. Kolejne tematy tworzą spójny ciąg myślowy, ale też każdy z nich stanowi zamkniętą integralną całość.

TERMINY SPOTKAŃ:
25.04.2007r.- Zaczynając od litery „a”
02.05.2007r.- Subkultury wzroku.
09.05.2007r.- To nie jest fajka.
16.05.2007r.- Design i wzniosły obiekt ideologii.
23.05.2007r.- „Biegnij Lola biegnij”. Różnica i powtórzenie.
30.05.2007r.- Semantyka stosowana.


Zaczynając od litery „a”

... którą Derrida wydobywa z différance, odróżniając je od différence, można się zwrócić w stronę pisma. Jest ono uosobieniem śródziemnomorskiego logosu, jawi się tu jako pharmacon – jednocześnie lek i trucizna. W ten sposób, wychodząc od „a”, zaczynamy mówić o wszystkim, co się dzieje pomiędzy – pomiędzy słowem a znakiem, znakiem a rzeczą. Derridiańska różnia prowadzi do pytania o dyspozycję do wytwarzania znaczeń oraz do ich odbioru, możliwość komunikacji. O granice i możliwości ich zniesienia, stosunek do innego. Opowiada o przejściu od kultury oralnej do linearnej.

CSW Łaźnia,
środa, godz. 17:00
Zajęcia trwają ok. 120-180 minut
Wstęp wolny


poniedziałek, kwietnia 23, 2007

Akademia po godzinach



Zapraszamy na kolejne spotkanie do Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku,
Targ Węglowy 6, Audytorium.
SZTUKA na sprzedaż

w czwartek, 26 kwietnia o godz. 18

Prezentacje:
Maks Bochenek, Daniel Dekański, Jacek Friedrich,Sylwester Gałuszka, Mikołaj Jurkowski,
Paweł Krajka, Roman Nieczyporowski, Mateusz Pęk

czwartek, kwietnia 19, 2007

Fotorelacja na blogu Carli Cruz z wystawy Last News w Łaźni


Zapraszamy do oglądania fotorelacji, na blogu portugalskiej artystki Carli Cruz ,  z wystawy Last News w Łaźni.  Już niedługo  na Modelatorze - wywiad z Carlą.

Sobota na stoczni



W ten weekend artystycznie będzie można się spełnić na stoczni. 
W sobotę o 19:00 odbędzie się w Modelarni nieformalne spotkanie artystyczne pod nazwą GRILL BAR. Brzmi to dość tajemniczo, tym bardziej że aby na nie wejść - trzeba się będzie trochę postarać. Udział wezmą: Agata Ciurkot, Kuba Bielawski i Aleksander Wnuk. Więcej szczegółów nie znamy. 
Na 22:00 zaprasza PGRart, gdzie swoją  instalację zaprezentuje Adam Rupniewski.
Więcej:
http://www.adam.rupniewski.dew.pl/greetings/odbicie.html

ANNA BAUMGART-czwartek spotkanie, piatek wernisaz

Spotkanie z Anna Baumgart.
Akademia Sztuk Pieknych.
Czwartek (19.04).
godz. 19:00

"Lady Dark"
wernisaz: NCK
piatek (20.04).
godz. 19:00

środa, kwietnia 18, 2007

Kiedy robimy warsztaty - robimy performance - wywiad z Angeliką Fojtuch i BBB Johannesem Deimlingiem


Modelator: Pierwszą edycję warsztatów PORT PERFORMANCE zrobiliście w Gdańsku, gdzie odbyła się druga?

Angelika Fojtuch: Druga edycja miała miejsce w Estonii, między piątym a piętnastym stycznia, w dwóch portowych miastach – Tallinie i Parnu. Zaczęliśmy w Tallinie, gdzie spędziliśmy pięć dni, poczym pojechaliśmy do Parnu.

M: Zmieniacie miasta waszych warsztatów. Dlaczego idea podróżowania jest dla was tak ważna?

A.F:
Każde miejsce posiada inny wymiar kulturowo-historyczny. Jest to istotne, aby tę różnorodność zaproponować uczestnikom naszych warsztatów. Kulturowy i historyczny kontekst określa charakter wymiany i spotkań ludzi z różnych krajów. Naszą podróżą, chcemy również stworzyć międzynarodową siatkę „performerskich miast portowych”.

BBB Johannes Deimling: Idea podróży wiąże się także z naturą sztuki performance, która jest sztuką w ruchu. Nie jest obrazem na ścianie. Odbywa się w konkretnym czasie
i przestrzeni, jest tworzeniem ciała - efemerycznych obrazów i sytuacji. Podjęliśmy ten temat do stworzenia mobilnych warsztatów aby podkreślić, że sztuka ta jest tworzeniem w ruchu.


fot. Vicky Papailiou
M: Zawsze wybieracie miasta portowe. W jaki sposób wiąże się to z ideą PORT PERFORMANCE?

A.F: Jest to zupełnie naturalne, ponieważ pochodzę z Gdyni – typowego polskiego miasta portowego. Mój ojciec był marynarzem, więc urodziłam się i dorastałam na granicy między lądem a morzem. Jako PORT PERFORMANCE spostrzegamy podobieństwa między miastem portowym a sztuką performance. Oba są „miejscem” wymiany, a port staje się tego metaforą.

M: Warsztaty w Gdańsku były niezwykle intensywne, zaproponowaliście uczestnikom wiele interesujących ćwiczeń, jak spożywanie wczesnym rankiem chleba i ryb na plaży, medytacji, wspólnego przyrządzania posiłków, nauki polskiej historii itd. Spowodowaliście, że uczestnicy zbadali własne granice. Czytaliśmy na waszej stronie internetowej wypowiedź jednej z uczestniczek warsztatów w Estonii: „Wszystko, co zdarzyło się w Estonii w ciągu 10 dni, można by doświadczać przez rok”. Co zrobiliście im tym razem (śmiech)?

BBB: W Estonii było intensywniej niż w Gdańsku. Oczywiście moglibyśmy robić dużo łatwiejsze warsztaty z większą ilością wolnego czasu, ale ta intensywność pracy jest tu istotna, ponieważ performance jest również intensywnym momentem. Intensywne sytuacje oferują wiele możliwości zdobywania wiedzy o sobie, o własnych barierach. Ich odkrywanie i uświadamianie jest ciekawym sposobem pracy i rozwijania własnego tematu w performance. Takie natężenie kreujemy poprzez kontrasty, takie jak – całkiem ekskluzywne zakwaterowanie w Tallinie, a skromne i proste warunki mieszkaniowe w Parnu, gdzie uczestnicy musieli znaleźć sposób na zrealizowanie ich potrzeb.

M: Czy możecie powiedzieć nam coś więcej na temat tego miejsca gdzie mieszkaliście w Parnu ?

BBB: Jest to miejsce należące do estońskiej, performerskiej grupy Non Grata, która jest dość znana na międzynarodowej scenie performance. W tym miejscu był tylko piec kaflowy, co więcej nie było tam prysznica... Mieliśmy tylko jeden pokój dla wszystkich i nasze śpiwory na podłodze.

A.F: Surowe warunki potraktowaliśmy jako doświadczenie przydatne w performance. Jeśli nie masz prysznica – jest to sprzyjająca sytuacja aby znaleźć sposób JAK rozwiązać ten problem. Jest to pierwszy krok do zrozumienia obszernego pola improwizacji, podstawy sztuki akcji. Ekstremalne sytuacje są często obecne w świecie sztuki i procesie tworzenia.

BBB: Wyobraźmy sobie częstą sytuację – masz pomysł na pracę artystyczną, którą chcesz rozwijać i przyjeżdżasz na miejsce, które nagle okazuje się, nie takie jak sobie wyobrażałeś, więc musisz reagować i przekształcić swój pomysł aby odnaleźć się w nowej sytuacji.

A.F: Trzeba być bardzo otwartym i elastycznym. Mogliśmy obserwować różne, ciekawe sposoby radzenia sobie w tych trudnych warunkach. Niektórzy „znaleźli” prysznic w kuchennym zlewie, w kuchni, która tez była umowna. Jeden z uczestników chciał zrobić prysznic na zewnątrz budynku, więc pozbierał gdzieś rurki i cały potrzebny sprzęt, ale w rezultacie dziewczyny, które najbardziej potrzebowały prysznica, zdecydowały, że jest za zimno, aby brać prysznic na zewnątrz.

BBB: Ten moment był fantastyczny, ponieważ ten chłopak naprawdę zrozumiał nasze zadanie! Będąc w Tallinie powiedzieliśmy naszym uczestnikom, że w Parnu wszystko będzie bardziej purytańskie, ale nikt nie spodziewał się tego co tam zastał. Kiedy przekroczyliśmy próg nowego pomieszczenia, wszyscy byli naprawdę zaskoczeni!
A.F: Kontrast pomiędzy hotelem ze wspaniałym widokiem na port w Tallinie i purytańskim schronieniem w Parnu był ogromny!

fot. Angelika Fojtuch
M: Więc... w dwóch słowach – ekstremalne przeżycia!

BBB: Dni jakie tam przeżyliśmy, były wielką przygodą. Jedliśmy razem przy stole ping pongowym, który na ten czas stał się stołem jadalnianym, miejscem dyskusji i biurem. Nie mieliśmy innego stołu, więc musieliśmy sobie radzić. Cały czas improwizowaliśmy. Na początku było to zaskakujące, ale po czasie stało się naturalne. Dla mnie to było fajne doświadczenie dadaistycznych sytuacji.

A.F: Wspólne mieszkanie to jeden z naszych pomysłów aby integrując uczestników wykreować naturalne pole inspiracji w performance. W Estonii, podobnie jak w Gdańsku, zakwaterowanie nie było tylko zakwaterowaniem. Miało to bardziej charakter zadania. Wspólne mieszkanie stwarza własną mini- społeczność, która rządzi się własnymi prawami
i nadaje osobliwy charakter. W estońskich warsztatach istotne również było to, że odbywały się zimą, bo chłód stwarza jeszcze jedną płaszczyznę, gdzie dochodzi do konfrontacji twojego ego z ograniczeniami ciała. Poza tym wspólne mieszkanie można wykorzystać do ogrzania się nawzajem.

M: Ale nie mieliście śniegu!

A.F: O tak, byliśmy bardzo zaskoczeni!

BBB: Nasi estońscy przyjaciele czuli się na prawdę głupio, że nie było żadnego śniegu dla nas (śmiech)! Ale po naszym wyjeździe nadeszła śnieżna chmura i temperatura spadła do minus 18! – czyli wszystko, czego się spodziewaliśmy.

M: Jakie jest znaczenie chłodu w waszych warsztatach? Czy jest to tylko doświadczanie czegoś?
BBB: Oczywiście, to o czym mówimy, można doświadczyć na obozie przetrwania. Ale my nie jesteśmy zainteresowani obozem przetrwania! Ideę chłodu i intensywność doświadczeń łączymy także z trudną sytuacją na wolnym rynku sztuki. Stwarzamy naszym uczestnikom intensywne sytuacje, w których mają się odnaleźć. To pokazuje możliwość improwizowania, a potem znalezienia drogi przetrwania w ciężkich chwilach: w prawdziwym życiu i w procesie tworzenia sztuki.

fot. BBB Johannes Deimling
A.F: Chłód doprowadza człowieka do granic wytrzymałości fizycznej, podobnie performance doświadcza naszych osobistych granic. Performerzy cały czas uczą się swoich ograniczeń, a chłód jest jednym z bodźców empirycznego poznania. W naszych warsztatach interesuje nas rodzaj „niebezpieczeństwa”, dyskomfortowych sytuacji, ponieważ to jest to, co może ciebie kopnąć, pchnąć i obudzić. Twoja kondycja czy możliwości poradzenia sobie w trudnej sytuacji zależą od twojego wyposażenia. Każdy uczestnik warsztatów przychodzi z innymi oczekiwaniami, doświadczeniami, problemami, potrzebami i wszystkie te rzeczy powodują konkretne i rozmaite reakcje w ekstremalnych sytuacjach.

BBB: Dla mnie performance jest jak skok do zimnej wody. Zrobiłem wiele performance’ów w swoim życiu, mimo to za każdym razem jest to jak skok do zimnej wody, gdzie mogę doświadczyć swoich osobistych granic, za każdym razem w inny sposób. Chłód z pewnością jest metaforą.

M: W drugiej edycji wzięło udział kilka osób z pierwszej edycji. Czy widzicie różnice między nimi a tymi nowymi?

BBB: Sytuacje, które stworzyliśmy w trakcie warsztatów dla każdego były jednakowe. Nawet dla nas były nową formą prowadzenia warsztatów i mimo, iż znaliśmy kraj wcześniej, to warsztaty tam dały nam i uczestnikom nowe wyzwania. To było bardzo dobre, ponieważ każdy warsztat, nawet jeśli robimy go w tym samym mieście, powinien łączyć się z nowymi pomysłami i doświadczeniami.

A.F: Oferujemy w trakcie naszych warsztatów nasz punkt widzenia, nasze rozumienie performance’u, które oparte jest na prywatności. Student, który decyduje się po raz drugi wziąć udział w naszych warsztatach wie, co wybiera i czego może się spodziewać. W tej sytuacji możemy być pewni, że akceptuje i lubi nasz sposób myślenia, i co ważniejsze – chce podążać tą drogą. Dla uczestników pierwszej i drugiej edycji, warsztat w Tallinie był kolejnym krokiem. Byli trochę bardziej wrażliwi na znaczenie miejsc, które im zaoferowaliśmy i cel warsztatów.

BBB: Dla niektórych z naszych nowych studentów to co robiliśmy nie było tak jasne. Niektórzy mieli wiele pytań, podobnie jak to było podczas pierwszej edycji. Mam na myśli sytuacje, kiedy np. jedziesz do Parnu i nie masz prysznica i musisz z tym improwizować - na pewno zadasz sobie pytanie : czemu to służy? Byli także nowi studenci, którzy od razu odnaleźli się na fali Port Performance i płynęli razem z nami, co było fantastyczne! Wspaniale było obserwować, jak można zrobić krok do przodu w performance. Widzieliśmy osoby, które były na naszej pierwszej wyprawie w Gdańsku i naprawdę nauczyły się czegoś, i potrafiły to wykorzystać. Niektórzy wzięli wszystko, co mogli otrzymać podczas tych kilku dni i to jest również istotne, ponieważ oferujemy dużo i ludzie, którzy są uważni i widzą naszą strategię – mogą mieć z tego - sto procent. Ci, którzy mają pytania związane zazwyczaj z nimi samymi – utkną, aby znaleźć odpowiedź, w czasie kiedy pozostali zyskają coś nowego. Oczywiście pracujemy z pytaniami, ponieważ bez pytań nie ma postępu.

A.F: Czasami w pytaniu ukryte są oczekiwania. Jeśli czegoś się spodziewasz, czekasz na to
i jeśli to nie nadchodzi jesteś zawiedziony i jesteś zamknięty na to co się dzieje, a to co się dzieje mogłoby być interesujące dla ciebie, ale nie otrzymasz tego, ponieważ spodziewasz się czegoś innego. Przychodząc na nasze warsztaty, przyjdź z mnóstwem pytań i otwarty na różne odpowiedzi.

M: W ostatnich warsztatach ważnymi pytaniami były: ruch Solidarności, jedzenie, duchowość. Jakie tematy były obecne tym razem?
BBB: Skupiliśmy się na kulturze Estonii, na jej historii, a szczególnie na dwóch miastach – Tallinie i Parnu. W całej Estonii jest tyle mieszkańców co w Warszawie. Parnu, które dla wielu z nas jest małym miasteczkiem - dla Estończyków jest dużym miastem. Mają tam nawet lotnisko! Chcieliśmy także pokazać naszym studentom środowisko artystyczne
i niepowtarzalną energię Estonii. Drugim tematem była osobowość i prywatność, nasze dwa filary, na których tworzymy performance. Aby dać wyobrażenie tych tematów, odwiedziliśmy snycerza Endela Saarepuu. To było niesamowite, zobaczyć jego prywatny świat! Podobnie jak podczas pierwszej edycji, wizyta u Kuby Bielawskiego w galerii KLOSZ.ART w Gdańsku. Dotknięcie osobowości, ludzi totalnie zaangażowanych w to co robią, żyjących pasją do sztuki! Jeden z naszych najlepszych „wykładów”.



fot. Angelika Fojtuch

M: Ale co może zaoferować snycerz artyście performance?

BBB: Na początku także zastanawialiśmy się co może łączyć te dwie formy sztuki.
U większości artystów możesz znaleźć coś specjalnego, jak pasję sztuki, szaleństwo, dążenie do realizowania własnych pomysłów z uporem maniaka itd. Te elementy są ważne gdy tworzysz obiekt, obraz, rzeźbę i na pewno także performance.

A.F: Naszym celem było sprowokować studentów do zastanowienia się nad ich własną motywacją, dlaczego chcą zajmować się sztuką i co może ich w tym utwierdzać i umacniać.

M: Zmieńmy nieco temat naszej rozmowy. Dlaczego robicie właśnie sztukę performance?

BBB: Ponieważ w performance akt kreacji jest sednem znaczenia. Nie pozostaje nic, ani do kupienia, ani do posiadania. Efemeryczny moment, w którym uczestniczę i dzielę się...
i to niemożliwe do opisania, świetne uczucie, po zrobieniu performance!

A.F: Performance to żywa forma sztuki, możliwość komunikowania się w sposób bezpośredni z ludźmi, bez słów, a na różnych, innych płaszczyznach - nawet czasem bardziej zrozumiale i precyzyjnie. Jest to wspaniała możliwość.

M: Którzy artyści performance są dla was inspiracją?

A.F: Poszukiwanie inspiracji w pracach innych artystów nie jest moim sposobem tworzenia sztuki, nie odpowiada mi tego typu poszukiwanie inspiracji. Motywacja do zrobienia czegoś potrzebuje powodu. Aby mieć powód, musisz być w coś zaangażowany. Najbardziej zaangażowany jesteś we własne życie. Więc jeśli coś mnie inspiruje, to jest to: moje życie, lub moja rodzina, lub moje uczucia i sprawy, które przytrafiają się mi i obok mnie. Nie znam lepszej inspiracji.

M: Człowiek nie może sobie tak po prostu powiedzieć – „ok, jestem zamknięta na resztę świata, patrzę tylko wewnątrz mnie”. Musi być coś na zewnątrz, co prowokuje cię aby tworzyć.

A.F: Nie jestem zamknięta jeśli nie znam prac Mariny Abramovic. Jestem zamknięta, kiedy zamykam oczy na to co się dzieje wokół mnie. Marina Abramovic stała się znacząca, bo jej życie było motorem jej sztuki. Ja fascynuję się moją babcią, moim psem, moim otoczeniem... Oczywiście są artyści, których lubię i szanuję ich prace, ale to nie jest to czego szukam jako inspiracji. Szukam przestrzeni, które „nie są jeszcze odkryte” a moja babcia nie jest jeszcze odkryta.
BBB: Banalność codziennego życia to źródło idei, skarb dla sztuki. Kiedy popatrzysz na historię sztuki, zauważysz, że artyści używają tego pola, bo jest to pole, które bardzo dobrze znają. Mówią o prywatności, kulturze, polityce, edukacji, postępie, ekonomii, historii itd. ... o elementach życia, których sami doświadczają.




Dionis Damman, The last one, performance na Cumie, fot. Angelika Fojtuch

M: Zgadza się, ale w ich pracach także bardzo często widać inspirację pracami innych artystów. Powiedzcie dlaczego zdecydowaliście się na robienie warsztatów performance, jak ten pomysł przyszedł wam do głowy?

BBB: Idea PORT PERFORMANCE pojawiła się tutaj w Gdyni w kawiarni Monika. Siedzieliśmy tam w maju 2006 i myśleliśmy co możemy zrobić?

M: Po trzech miesiącach zrobiliście pierwszą edycję PORT PERFORMANCE...

BBB: Tak, zrobiliśmy! Performance jest tak obszernym tematem, że jest wiele możliwości, które możesz zaoferować zainteresowanym osobom. Na przykład: jak „działać” lub oddziaływać ciałem. Czym jest twoje ciało i jak możesz je używać jako narzędzia komunikacji z innymi, jak odczytywać język ciała i jak używać tego języka, jak możesz komunikować się z innymi używając gestów lub akcji, jak możesz wyrazić coś osobistego używając ciała, czyniąc je unikalnym i czytelnym znakiem. Sztuka jest bardzo ciekawym sposobem komunikacji, jest prawie wolną przestrzenią ekspresji. Widzimy także, że istnieje potrzeba i pragnienie w naszej wirtualnej społeczności, aby odkrywać własne ciało jako coś realnego. Jesteśmy zainteresowani wskazywaniem możliwości zawartych w sztuce performance, nawet jeśli studenci nie planują zostać performerami. Wiedzę praktyczną o performance można wykorzystać na wielu polach sztuki i życia codziennego, na przykład podczas rozmowy o pracę. W Niemczech zaczęły się już dyskusje o tym, jak użyć strategii performatywnej sztuki w nauczaniu szkolnym i studiowaniu. Skupiono się nie na teatralności prezentacji, ale na aspekcie prezentacji personalnej . Nauczanie i tworzenie performance są bardzo blisko siebie. Kiedy robimy warsztaty – robimy performance.

M: Co warsztaty dają wam jako artystom?

A.F: Nazywa się to warsztatami, nazywa się to nauczaniem, ale dla mnie dużo lepszym słowem do określenia tego co robimy jest pojęcie - forum. Jest to przede wszystkim spotkanie ludzi zainteresowanych tym samym tematem, którzy pracują razem i inspirują się wzajemnie. Dla mnie jako artystki ważne jest to, że mogę wymienić moje doświadczenia z uczestnikami. Nie uczymy zatem w tradycyjnym znaczeniu, ale kreujemy wspólnie, pole możliwości, realizowania performatywnych sytuacji i sztuki.

M: Ciekawi nas impreza, która zamknęła warsztaty w Estonii, i która odbyła się w saunie!

BBB: Jak wiecie nie mieliśmy prysznica w Parnu, więc podczas warsztatów chodziliśmy do sauny, ale nie tylko po to, by spędzić czas w saunie...

A.F:...Sauna jest typowa dla estońskiej kultury, więc sytuacja ta pozwoliła nam odkrywać znaczenia kulturowe i istniejący w niej aspekt higieny ciała.



fot. Vicky Papailiou

BBB: Po naszym intensywnym czasie chcieliśmy oczywiście zrobić coś szczególnego na koniec. Każdy lubił saunę więc zdecydowaliśmy zrobić tam nasze finałowe przyjęcie! „Sauna-zadanie” jest dobrym przykładem na opisanie tego jak PORT PERFORMANCE używa okoliczności i kontekstów. W północnych krajach każdy wie, że sauna nie jest tylko miejscem pielęgnacji. Erik i Neeme, dwoje prawdziwych estońskich specjalistów od sauny, opowiadali o saunie jako ważnym miejscu kultury. Na przykład, kiedy macie z kimś poważny biznes - idziecie razem do sauny, będąc blisko siebie, czujecie nawzajem swój pot, dzielicie to małe pomieszczenie, jesteście nadzy, sposób okazania, wzajemnego, partnerskiego zaufania potrzebnego w interesie.

M: Czy myślicie, że spośród osób, które uczestniczyły w warsztatach, są takie, które są przygotowane do rozpoczęcia indywidualnej kreacji performance?

A.F: Na naszych dwóch finałowych imprezach, zwanych CUMA mieliśmy wiele interesujących i mocnych akcji performatywnych. Dla wielu z nich był to debiut, mimo to udowodnili, że tak jak cumy są w stanie doholować i umocować własne idee wobec wyzwań, jakie niesie z sobą publiczna prezentacja.

BBB: Naszym celem podczas warsztatów jest pomóc uczestnikom odkryć własne pole w sztuce performance i możemy powiedzieć, że widzimy tam ogromny potencjał.

Rozmawiali: Roma Piotrowska i Maks Bochenek

Dokumentacja warsztatów Gdansk
Dokumentacja warsztatów Tallinn & Pärnu http://www.portperformance.net/workshop_tallinn.htm
Informacja o kolejnych warsztatach

piątek, kwietnia 13, 2007

Wystawa Grzegorza Klamana na Florydzie


26 kwietnia zostanie otwarta indywidualna wystawa Grzegorza Klamana „Fear and Trembling” [Bojaźń i drżenie]  w należącej do Uniwersytetu Schmidt Art Center Gallery w Boca Raton , w Stanach Zjednoczonych. O wyprawie Klamana na Florydę pisaliśmy tutaj, a więcej o wystawie można przeczytać tutaj.

czwartek, kwietnia 12, 2007

Tektonika historii - komentarz dr hab. Aleksandry Pawliszyn do konferencji naukowej towarzyszącej wystawie w ISW


Uczestnicy: dr hab. Aleksandra Pawliszyn (prof. UG), prof. dr hab. Anna Zeidler-Janiszewska, dr hab. Michel Henri Kowalewicz (prof. UG).
Moderator dyskusji: prof. dr hab. Tomasz Szkudlarek.


To, co zwykle nazywamy ludzką pamięcią wydaje się być niezwykłą mocą, jaką został obdarzony człowiek. Wydaje się dalej, że istnienie kultury, we wszelkich jej upostaciowaniach, czerpie swą możliwość właśnie z owej zadziwiającej zdolności, jaka uposaża byt ludzki. Filozoficzne rozpoznania tej wyjątkowej sytuacji, w jakiej znalazł się będący w świecie człowiek, często łączą pamięć z czynnością myślenia (np. Augustyn, Arendt), tę ostatnią znów źródłowo scalają z ludzką zdolnością konstytuowania czasu (np. Heidegger, Arendt). O człowieku powie filozof i poeta, że z jednej strony, jak umie dzieli on czas, z drugiej, że to człowiek właśnie nabiera w dłonie ziarenka czasu, by odnaleźć w nich sens…
Należy zauważyć, że ludzkie zmagania z rzeczywistością odbywają się w horyzoncie zakreślonym tak ludzkimi poznawczymi zdolnościami, jak i, wytworzonej mocą wzajemnego komunikowania się, kultury. Trudno bowiem wyobrazić sobie człowieka poza jakimiś możliwościami wychwytywania impulsów płynących z otaczającej nas rzeczywistości, a także poza kulturą. Czasowy sposób wydarzania się ludzkiego życia, zarówno w przypadku jednostki, jak i społeczeństw, implikowałby zatem możliwość pamięci, dziejów, historii, kultury. Aspekt historii zostanie przez jednych (np. Ricoeur) rozpoznany jako mieszczący w sobie zdolności narracyjne, poprzez które ludzie wykładaliby swój czasowy sposób przeżywania zdarzeń świata, inni znów (np. Gadamer) widzieliby w nim raczej objaw możliwości utrwalania (krystalizowania) prawdy o tym, co jako rzeka życia, nieustannie się zmienia. Zauważyć przy tym należy, iż narracja jest także pewnym sposobem utrwalania tego, co zmienne, a jako taka cechować się będzie względną autonomią, pozwalającą rozmaicie interpretować to, co utrwalone.
Sztuka, traktowana w kategoriach zapisu rzeczywistości minionej, wyzwalać w nas może nieoczekiwane wibracje sensu, a warto tutaj przypomnieć, że nieoczekiwaność spokrewnia nas zawsze z przyszłością. Da się zatem powiedzieć, iż człowiek to byt wwiedziony w oddziaływanie czasu; będzie więc on walczył o swoje miejsce w teraźniejszości, zmagając się z tym, co było, oraz z tym, co nadejdzie jako nieoczekiwane. A wydarza się to zawsze w kontekście rozmaitych kultur, jakie przydarzyły się dziejom człowieka. Zadziwiające w tym wydarzaniu okazuje się, iż to, co minęło wciąż określa nasze aktualne tu i teraz, że z minioności możemy czerpać wiedzę o tym jacy jesteśmy, co tutaj także znaczy: jacy możemy być. Dla narodów Europy takim traumatycznym przeżyciem była Druga Wojna Światowa, podczas której ludy Europy doświadczyły holokaustu. Doświadczenie to zawsze będzie przypominało nam, mieszkańcom Europy XXI wieku, że wówczas metafizyczna tajemnica ludzkiego życia została zbrukana w obozach zagłady, a ciało ludzkie, mogące reprezentować tężyznę sportową, mogące także stanowić wyzwanie dla mody, czy zapowiedź rozkoszy, może również stać się numerem przeznaczonym do komory gazowej…
Zarówno wystawa Tektonika Historii, jak i zorganizowana w związku z nią konferencja, w treści swej stanowią wyzwanie dla uczestniczących w nich osób do refleksji nad kondycją człowieka dzisiejszym świecie. W świecie, na którym ciąży doświadczenie holokaustu, w którym wciąż powraca pytanie kim jestem ja, kim jesteś ty? Poprzez zmartwiały obraz dzisiejszego świata przedziera się głos istotny, głos poruszający, głos mówiący językiem kontestacji – filozoficzny głos Emmanuela Levinasa. Ów głos właśnie wzywa, by w drugim człowieku dostrzec inność metafizyczną, by inność kojarzyć z dynamizmem czasu, a autentyczne bycie z drugim człowiekiem miało znamiona braterstwa, a nie barbarzyństwa. W ludzkiej twarzy (w twarzy Innego) widzi francuski filozof możliwość wyjścia poza okowy wiedzy, poza naukę totalizującą wszystko do tego, co Takie Samo; widzi on więc możliwość autentycznego spotkania z kimś, kto nie jest mną, a mimo to jest. Relacja twarzą w twarz, w której spada na mnie odpowiedzialność za tego, który patrzy, odpowiedzialność posunięta aż po kres, ma być spełnieniem samego czasu, ma pozwolić nam przezwyciężyć tkwiącą w każdym człowieku, wyzwoloną w czasie grozy II Wojny Światowej siłę niszczenia tego, co od nas odmienne.
Akcentowana przez Levinasa inność (Inność) ma wyzwolić w nas wrażliwość na to, co niespodziewane, na transcendencję, na miłość, także taką bez erosa, która naznaczałaby kontakty międzyludzkie magią bliskości bez alergii na innego. W twarzy, która jest najbardziej kruchą częścią ludzkiego ciała, najbardziej narażoną na przemoc, objawia się właśnie nakaz, by nie podejmować przemocy wobec tego, kto na mnie patrzy, aby raczej wyzwolić swą własną indywidualność w akcie wzięcia odpowiedzialności za innego w taki sposób, że nikt nie byłby mnie w stanie w tym akcie zastąpić.
Poprzez relację twarzą w twarz przejawiałoby się dobro jako pierwotna nieroztropność, prawdziwa przygoda życia człowieka, które jest zawsze życiem dla innego. Innego, którego inność rozrywa każdą immanencję (moją immanencję), wylewa się z każdego naczynia, która jest jak poparzenie, czy porażenie – doznaniem w bezpośredni i wstrząsający sposób rdzenia samego istnienia: możliwości postawienia swojego istnienia za Innego, bez oczekiwania na wzajemność, możliwość więc wystawienia się na to, co Nieskończone i Nierówne.
Dla człowieka dzisiejszego świata, świata wyrachowania i konsumpcji, głos Levinasa może się wydać błahy, błahością niespełnienia, jednakże warto, jak sądzę, zachować uważność dla tego rodzaju przekazu, gdyż z jednej strony, może on pomóc poruszać się wrażliwej jednostce po rzeczywistości zniwelowanych współcześnie wartości, z drugiej natomiast może on służyć przygotowaniu się na to, z czym może nas zderzyć przyszłość, by nie zostać bezradnym wobec tektonicznych wstrząsów historii.

dr hab. Aleksandra Pawilszyn
Instytut Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa UG

środa, kwietnia 11, 2007

Nie ma czasu na nudę

Wbrew przesądom, piątek 13-tego powinien należeć do szczęśliwych.
Dzień zaczynamy cyklem wykładów na temat modernizmu powojennego w architekturze, któremu będzie poświęcona całodniowa konferencja na PG. Sesja rozpocznie się o godzinie 9:00 i zakończy dyskusją o 19:00. Poniżej szczegółowy plan konferencji.
9:00-10:15 dr hab. Romana Cielatkowska, prof. Andrzej Baranowski, prof. Andrzej Tomaszewski, prof. Krzysztof Pawlowski, dr Marian Kwapinski, dr Jacek Friedrich 10:30-12.10
prof. Aleksander Buriak, prof. Eugenia Agranowicz-Ponomariowa, dr Aleksandra Mazanik, inż. arch. Dani Agranowicz, prof. Helena Morozowa, mgr Ludmiła Kurpiejczyk, prof. Małgorzata Omilanowska, prof. Bogusław Szmygin
12:35-13.35
prof. Jadwiga Roguska, prof. Jolanta Zychowska, dr hab. Joanna Olenderek, dr Małgorzata Włodarczyk
14:25-15:25
dr Ryszard Nakonieczny, dr Anna Wagner, dr Piotr Marciniak, mgr Ryszard Długopolski
15:35-17:00
dr hab. Krystyna Pokrzywicka, dr hab. Jolanta Sołtysik, mgr Hubert Bilewicz, dr Jacek Friedrich, dr Jakub Szczepanski, mgr Krystyna Szczepanska
17:15-19:00
prof. Maciej Krysiak, prof. Teresa Bonenberg, dr Jozef Tarnowski, dr Roman Nieczyporowski, mgr Agnieszka Gebczynska-Janowicz.

Po obfitej dawce wiedzy z zakresu teorii architektury można wybrać się do Żaka, w którym właśnie odbywa się Minifestiwal Tańca Butoh (11-15.04). Aby przybliżyć problematykę i specyfikę związaną z japońskim teatrem tańca, o 15:00 Katarzyna Pastuszak wygłosi wykład uzupełniony projekcją video, zatytułowany „Tatsumi Hijikata i jego butoh”. Natomiast o 19:00 Minako Seki , japońska tancerka i performerka wystąpi w spektaklu „ Dancing Between”. Na szczęście dla tych, którzy planują wybrać się na wernisaż do Łaźni, będą mieli okazję obejrzeć spektakl Seki w sobotni wieczór (14.04,19:00).
„Last News” to tytuł nowej wystawy w Łaźni, której kuratorkami jest nieformalna grupa exgirls (Magdalena Ujma i Joanna Zielińska). Jak piszą kuratorki „wystawa będzie okazją do wypracowania w sobie dystansu do mediów poprzez ‘nabycie’ narzędzi do ich analizy i świadomość, że w mediach prawda jest konstruowana.”. Wernisaż o godzinie 18:00. I na koniec wernisaż plus live-acty w PgrArcie. „Klub-wygłup z podszewką”. Start 22:00.
Prace zaprezentuja: Andreas Widmer (Sch) ,Tomasz Cebo, Marta Wierzbicka, Ola Sojak Borodo, Galeria Rusz, Ewa Skłodowska. Piecze nad wystawa objela torunska kuratorka-Monika Weychert Waluszko.
o.

sobota, kwietnia 07, 2007

Performance w Zakładzie Historii Sztuki


Performance Kuby Bielawskiego w Modelarni podczas "Zimna 4", fot.Marek Frankowski

W przyszły weekend będzie się działo w Gdańsku naprawdę dużo, ale ten tekst jest na razie poświęcony tylko jednemu wydarzeniu, które stanowi dla nas pewną ciekawostkę - mianowicie warsztatom związanym z performance, które odbędą się w Zakładzie Historii Sztuki UG (!).
Grupa studentów historii sztuki postanowiła, zmienić nieco, od lat niezmienny profil Koła Naukowego i zwrócić się w stronę sztuki współczesnej. „Do tej pory działania Koła ograniczały się do tych związanych bezpośrednio z zabytkoznawstwem, konserwatorstwem i inwentaryzacją” – mówi inicjatorka warsztatów Aleksandra Tatarczuk – „W tym roku zmienił się zarząd i postanowiliśmy rozszerzyć działalność o działania para kulturalne. Tatarczuk dodaję ponadto, że to dopiero początek.”
Stereotypowy student historii sztuki nie interesuje się sztuką współczesną, nie chce się bratać z artystami, a co dopiero zapraszać ich w swoje progi. A tu taka niespodzianka! Koło Naukowe zaprosiło do wzięcia udziału w warsztatach wykładowcę ASP Wojciecha Zamiarę, który ma wygłosić referat "Zarys historii perfomance'u", a także znanego w Gdańsku ze swych śmiałych performance`ów Kubę Bielawskiego i słupski teatr Kontemplujący.
I tu pojawia się pytanie o zasadność tematu przewodniego warsztatów. Organizatorzy proponują aby podczas wydarzenia zastanawiać się nad tym, czy performance to sztuka czy teatr? Pytanie to zadziwia, bo odpowiedź na nie wydaje się być znana już od dawna. Aleksandra Tatarczuk tak jednak tłumaczy temat spotkania: „Grzegorz Dziamski w swojej definicji performancu podaje, że perforamce to „osobiste, personalne wystąpienie artysty bezpośrednio przed publicznością.” Mówi też, że „to żywy nie zapośredniczony w materialno-stabilnej (...) kontakt autora/wykonawcy z odbiorcą”. Mówi się, że performance to „sztuka żywa”, która opiera się na pewnej idei. Lecz to wszystko posiada także teatr. Czymże jest odgrywanie roli przez aktora jak nie występowaniem przed publicznością? Jest coś bardziej żywego niż kontakt widz- aktor? I przede wszystkim - teatr też ma ideę/ koncept, a jest nią scenariusz. O tych właśnie podobieństwach chcemy rozmawiać.”
Rozmowa jest zawsze korzystna, ale my musimy wtrącić swoje trzy grosze i zaznaczyć, że performance różni się od teatru tym, że nie jest odgrywaniem, tylko działaniem w wyniku wewnętrznego impulsu. Działanie performera jest całkowicie szczere, nie ma w sobie nic z aktorstwa. Performer otwiera się na TU i TERAZ, zapomina o tym jak widzą go inni, inaczej działanie nie przestaje być teatrem.
 r.

Artykuły pokrewne z tym tematem:

WYDARZENIA I OBRZEDY - performance studentow ASP

When we do workshop - we do performance - interview with Angelika Fojtuch and BBB Johannes Deimling

To, co widzimy, jest tym, o czym myślimy - relacja z warsztatów performance odbytych w Gdańsku w sierpniu 2006.

Plan warsztatów "Performance – sztuka czy teatr?"
13 – 15 kwietnia, Zakład Historii Sztuki UG


13 kwietnia:
18:00-19:00
Wykład: W.Zamiara, Zarys historii performance’u.
20:00 – 20:30
oficjalne rozpoczęcie warsztatów, omówienie celów i zadań projektów
od 21:00
nieoficjalne otwarcie warsztatów w jednym z gdańskich klubów

14 kwietnia

11:00 – 14:30
rozpoczęcie warsztatów
• Obejrzenie kilku ”kultowych” performance’ów i rozmowa na ich temat.
• Rozpatrzenie performance’ów na nowo, przez grupy performerów i aktorów. Prezentacje pomysłów.
• Akcja – reakcja. Performerzy zadają temat: opracowują go aktorzy. I odwrotnie.
15:00- 16:00
przerwa obiadowa
16:00 – 19:00
Zadanie tematu przewodniego przez moderatorów warsztatu. Podział na grupy (aktorskie, performerskie, bądź mieszane) i rozpoczęcie opracowywanie tematu w podgrupach.
Od 20:00
Nieoficjalne rozmowy na temat różnic pomiędzy performance’m, a teatrem w jednym z klubów gdańskich

15 kwietnia

10:00 – 12:00
dopracowywanie etiud / performance’ów w podgrupach
12:00 -13:00
prezentacja etiud / performance’ów
13:00 – 14:00
debata: performance – sztuka czy teatr?
Od 14:00
Oficjalne zakończenie warsztatów.

Adres kontaktowy imprezy: performance2007@wp.pl