czwartek, stycznia 31, 2008

Fotografie Michała Szlagi

Michał Szlaga, Sztocznia Gdańska, 2004.
The Pilsner Urquell International Photography Awards (IPA) to jedna z najbardziej prestiżowych i uznanych nagród przyznawanych w dziedzinie fotografii ("oskar fotografii). Podczas ostatniej edycji w 2007r. do udziału w konkursie zgłosiło się ok. 20 tys. fotografów z całego świata. Konkurs podzielony jest na dwie równoległe sekcje, dla profesjonalistów i amatorów, z czego w kolejnych etapach wybierana jest piętnastka finalistów z poszczególnych dziedzin. Michał Szlaga, gdański fotograf, zdobył dwie pierwsze nagrody w kategoriach ‘Architektura-Budynki’ i ‘Ludzie-Autoportret’ oraz 13 wyróżnień w konkursie IPA. Szlaga od 2000r. dokumentuje przemiany zachodzące na terenie Stoczni Gdańskiej. Są to zmiany wynikające z restrukturyzacji (zanikanie zawodów stoczniowych), nowych planów urbanistycznych związanych z rozbudową Młodego Miasta czy przemian politycznych. Efektem 10-letniej pracy nad dokumentacją różnic zachodzących na gdańskim terenie postindustrialnym będzie album z fotografiami Szlagi. W maju będzie można oglądać zdjęcia Szlagi na Fotofestiwalu w Łodzi, a w czerwcu na wystawie zbiorowej będącej przeglądem fotografii w Polsce po 2000 roku w CSW Zamek Ujazdowski.Szlaga także współpracuje z takimi czasopismami jak "Przekrój", "Newsweek" i "Twój Styl".
o.g.

"DOWCIP I WŁADZA SĄDZENIA - (asteizm w Polsce)

1 lutego w Łaźni odbędzie się wernisaż wystawy "Dowcip i władza sądzenia (asteizm w Polsce), której kuratorem jest Kazimierz Piotrowski. "Każdy z nas - przynajmniej oplutych - musi poważnie zastanowić się nad poziomem dzisiejszego dowcipu, sięgając na przykład po miarę Nietzschego: Najdowcipniejsi autorzy wywołują ledwie dostrzegalny uśmiech. Widzowie zatem znajdą na tej wystawie wiele przykładów niewinnego, jak też agresywnego dowcipu, który – jeśli wierzyć Freudowi - potrafi odblokować rozmaite zahamowania... Dowcip bowiem, mocno obwarowany po stronach wszelkich możliwych barykad, niczym ein bunter Gesell, einem Possenreißer gleich, zdolny jest nacierać ze wszelkich możliwych kierunków. I – mimo kształcącej go władzy sądzenia - pozostać niespożyty."
1 luty
piątek
18:00
o 19:00 wykład K.Piotrowskiego " U podstaw asteiologii"

7 marzec
18:00
panel dyskusyjny z udziałem kuratora Kazimierza Piotrowskiego oraz gości: Grzegorza Dziamskiego, Romana Kubickiego, Grzegorza Sztabińskiego, Tomasza Załuskiego.

wtorek, stycznia 29, 2008

Podsumowania, rankingi, plebiscyty...

Wraz z początkiem nowego roku czas na podsumowania, rankingi, plebiscyty etc. Postaramy się zrelacjonować wam kto (bądź jakie wydarzenie) z Trójmiaskiej sztuki, gdzie i jak daleko zaszedł w tego rodzaju klasyfikacjach. Można się zastanawiać nad kryteriami ocen, ich sprawiedliwością, zarzucać im brak obiektywizmu, a i tak jedyną radą na zastrzeżenia będzie - zrobienie własnego rankingu…

Obieg opublikował niedawno obszerny ranking 100 najważniejszych osób w polskiej sztuce! Jego autorzy Piotr Bazylko i Krzysztof Masiewicz, prowadzący na co dzień blog ArtBazaar, zastrzegają jednak, że „nie zawsze są to konkretne osoby – czasami zjawiska (…), czasami konkursy (nagroda Deutsche Banku czy Paszporty Polityki)”. Redaktorzy Obiegu podkreślają, że jako kolekcjonerzy - Bazylko i Masiewicz - patrzą na personalne i instytucjonalne meandry polskiej sztuki z dystansu…

Piotr Uklański, Solidarność, 2007

Prym w rankingu wiodą osoby związane z Fundacją Galerii Foksal. Miejsce 7 przypadło Piotrowi Uklańskiemu, który głośny medialnie projekt z logo Solidarności zrealizował w Stoczni Gdańskiej. Autorzy argumentują swoją decyzję w taki sposób: "W 2006 roku jego prace odnosiły spektakularne sukcesy na wielu płaszczyznach. Summer Love stał się rewelacją wykraczającą poza świat sztuki najnowszej (...), głośnych "Nazistów" sprzedano za ponad milion dolarów na aukcji w Londynie".

Aneta Szyłak i Grzegorz Klaman

Na miejscu 13 uplasowała się Aneta Szyłak, jako „dyrektorka Instytutu Sztuki Wyspa w Gdańsku - jednej z najciekawszych przestrzeni publicznych w Polsce”. Na miejscu 52 znajduje się Grzegorz Klaman, jako ”jeden z bardziej radykalnych polskich artystów, konsekwentny i znajdujący szacunek u twórców i kuratorów młodego pokolenia. Człowiek instytucja”. Na miejscu 83 - Dorota Nieznalska . „Jej nazwisko urosło do rangi symbolu. Proces sądowy o uznanie "Pasji" za obrazę uczuć religijnych to objaw negatywnego wpływu polityki na sztukę” – piszą autorzy rankingu. Na zaszczytnym 100-tnym miejscu znalazły się blogi o sztuce! Bazylko i Masiewicz życzą aby jak najwięcej było „ takich inicjatyw jak Artblox, Hordziej blog, Modelator czy Straszna sztuka”. (hihihi)

Bogna Burska, fot. M. Szlaga

Po raz piętnasty przyznano znaczące nagrody - „Paszporty Polityki”. W dziedzinie „sztuki wizualne” wśród trójki nominowanych znalazła się działająca od ponad roku w Gdańsku Bogna Burska. Wygrała Joanna Rajkowska, ale już sama nominacja jest dużym wyróżnieniem! Gratulujemy!

Instytut Sztuki Wyspa

W „Polityce” ukazał się także ranking galerii Piotra Sarzyńskiego, który w ostatnich latach, jak to określiła Monika Branicka , „narobił w środowisku artystycznym kwasu”. W tym rankingu, z trójmiejskich galerii, został uwzględniony tylko Instytut Sztuki Wyspa i plasuje się na miejscu 9 (na 10). Wśród jego rywali znalazła się Zachęta, Zamek Ujazdowski, czy Bunkier Sztuki, bo autor uznał Wyspę za … instytucję publiczną! Niesamowite, że placówki mające stałe finansowanie z budżetu państwa stoją w rankingu obok miejsca sztuki, które żyje dzięki niezależnemu finansowaniu i pracy wolontariuszy! Najwidoczniej stworzona przez Anetę Szyłak idea „instytucji – której – nie - ma” jest w stanie nabrać niejednego!

Peter Fuss, For the Laught of God, 2007

No i w końcu nasz Trójmiejski plebiscyt czytelników Gazety Wyborczej Sztorm Roku! Nominacje w kategorii sztuki plastyczne otrzymali Peter Fuss, Tomasz Bogusławski i Julita Wójcik. Peter Fuss został wyróżniony za swoje akcje w przestrzeni publicznej i pracę ironicznie komentującą "For the Love of God" Damiena Hirsta. Tomasz Bogusławski za plakaty dla Teatru Miejskiego w Gdyni, zaś Julita Wójcik za prace „ingerujące w życie codzienne” („If You See Something, Say Something”, „Pejzaż unistyczny”, „Autostazione”).

W kategorii organizator walczą ze sobą Instytut Sztuki Wyspa i Modelator, Nadbałtyckie Centrum Kultury oraz Stowarzyszenie A Kuku Sztuka.

IS Wyspa jest nominowany do Sztormu Roku! "za przygotowanie intrygującej wystawy Nic nie poczujesz. O Panice, Obsesji, Rytualności i Znieczuleniu, tym ciekawszej, że prezentowane tam prace międzynarodowych artystów więcej mówiły o prywatności, niewypowiedzianych emocjach, lęku i poskramiających go rytuałach, niż o historii i polityce".

O Modelatorze pisaliśmy tutaj. Nadbałtyckie Centrum Kultury oprócz imprez muzycznych, teatralnych i filmowych organizuje także wystawy. Dostało brawa za wystawę „Artist In Wonderland", której kuratorką była Agata Rogoś. Różnego rodzaju imprezy kulturalne organizuje także Stowarzyszenie A Kuku Sztuka. Nominacje dostało m.in. za festiwal muzyczno-wizualny „Transvizualia”. Można głosować do 19 lutego!

Plebiscyty, rankingi i nagrody pokazują co w ostatnim roku było dobre, zauważone, intrygujące bądź nowe. Na artystycznej mapie Trójmiasta znajduje się około 64 galerii! To nie żart, można je policzyć tutaj. Większość to niestety sklepy z obrazkami lub kawiarnie wieszające prace początkujących artystów… Z drugiej strony w Trójmieście działa jeszcze CSW Łaźnia i PGS, które mają potencjał – szczególnie finansowy – którego najwyraźniej nie wykorzystują! A kto wygrywa w Waszym rankingu?

r.p.

poniedziałek, stycznia 28, 2008

Modelator nominowany do Sztormu Roku!

Modelator wraz z Instytutem Sztuki Wyspa dostał nominację plebiscytu czytelników Gazety Wyborczej Sztorm Roku 2007 w dziedzinie organizator! Czytelnicy wybiorą twórców, którzy w 2007 roku wywołali w Trójmieście kulturalny Sztorm !
Naszą nominację dostaliśmy za: "konsekwentne rozwijanie bloga o sztuce Trójmiasta, oraz za zorganizowanie projektu PL ART 2007 - pierwszego wyjazdu polskich artystów na londyńskie targi Art Car Boot Fair. Prezentowane prosto z samochodu dzieła m.in. Anny Witkowskiej, Magdy Bielesz, Grzegorza Klamana, Petera Fussa czy Doroty Nieznalskiej miały pokazać Anglikom, że Polak w Londynie to nie tylko ciężka praca, ale i dobra sztuka". Naszymi rywalami jest Nadbałtyckie Centrum Kultury i stowarzyszenie A Kuku Sztuka. W dziedzinie sztuki plastyczne nominacje otrzymali: Peter Fuss, Tomasz Bogusławski i Julita Wójcik.

Aby na nas zagłosować wyślijcie SMS pod numer 70007 (koszt 0,61 zł z VAT). Na początku każdej wiadomości wpiszcie: SZTORM numer kandydata na którego chcecie głosować (w naszym wypadku 22) oraz swoje imię i nazwisko, czyli SZTORM 22. imię nazwisko.

r.p.

piątek, stycznia 25, 2008

Muzyczno - artystyczno - frikowe show w Sfinksie

Sopot - mekka trójmiejskich imprez jest jednocześnie artystyczną głuszą…

A przecież kiedyś tak nie było! W Sopockim PGS-ie odbyło się kilka, uznanych za przełomowe, wystaw (Ekspresja lat 80-tych (1986), czy Perseweracja Mistyczna i Róża (1992)). Tutaj także znajduje się legendarny Sfinks, czyli Sopockie Forum Integracji Nauki Kultury i Sztuki. Miejsce powstało na początku transformacji ustrojowej i dzięki ekscentrycznym imprezom, bardzo szybko odniosło sukces.

W swoich początkowych założeniach miało wspierać ambitne niekomercyjne działania artystyczne. Teraz rzadko zdarzają się tam wydarzenia przypominające te okazjonalne, tematyczne, o charakterze spektaklu, imprezy z lat 90. Ale na szczęście tradycja jeszcze całkiem nie umarła i w piątek będzie kultywowana dzięki Pink Flamingo. Daeth Fashion Show. Już nie możemy się doczekać bo szykuje się prawdziwie muzyczno - artystyczno - frikowe show!

W programie m.in.

The Belfer, czyli grupa belfrów z ASP (Adam Witkowski, Maciej Szupica, Adam Kamiński) wytwarzająca noisowo - elektroniczne dźwięki.

Pokaz demoniczno-perwersyjnej mody by Mademoiselle Patrini & Yola. (oprawa muzyczno - wizualna Anna Patrini, choreografia Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz charakteryzacja: Bonia Burska).

Adam Witkowski – wystawa malarstwa Smoła na płótnie oraz pokaz wideo.

piątek, 25 stycznia
start: 22.00, wstęp: 10-15 PLN

not.pr. r

wtorek, stycznia 22, 2008

KARIERY ARTYSTYCZNE: Akademia po godzinach.

Wystąpią: Hubert Bilewicz, Jacek Friedrich, Zbigniew Mankowski, Kasia Moro, Malgorzata Omilanowska, Gabriel Roszak.
czwartek,
24 stycznia
18:00
Akademia Sztuk Pieknych
Targ Weglowy 6
Audytorium
1 pietro

poniedziałek, stycznia 21, 2008

SZTUKA OD KUCHNI:spotkanie z Bogną Burską.

W środę w Kole Naukowym Studentów Historii Sztuki UG rozpocznie się cykl spotkań z artystami pod hasłem „Sztuka od kuchni”. Artystką, która zainauguruje serię spotkań będzie Bogna Burska. Algorytm ,12 fotografii barwnych ,maj 2002.

W 2001r. Burska uzyskała dyplom na Wydziale Malarstwa w warszawskiej ASP w Gościnnej Pracowni Leona Tarasewicza, a od 2006r. jest asystentką w Katedrze Intermediów na Wydziale Rzeźby w gdańskiej ASP. Burska brała udział w wielu indywidualnych i zbiorowych wystawach, była stypendystką między innymi Ministra Kultury, oraz została nominowana do tegorocznych Paszportów Polityki. Do swoich realizacji wykorzystuje różne media: fotografię, instalację, video, czy malarstwo. Porusza tematy dotyczące cielesności i jej społecznej percepcji. Konfrontuje ze sobą obrazy uważane za drastyczne z tymi o wysokim walorze estetycznym (np. cykl fotografii ”Życie jest piękne” 2002). Najnowsze prace Burskiej to filmy składające się na cykl „A game with the shifting mirrors”, które są zestawieniem kadrów ze znanych filmów. Burska odnajduje i łączy sceny, które charakteryzuje pewne podobieństwo (aktor, symbol), opowiadając nowe historie.

Zakładzie Historii Sztuki UG

ul. Bielańska 5,

Sala Czerwona

23 styczeń (środa)

godz. 18:00

środa, stycznia 16, 2008

Spotkanie z Oliverem Resslerem i premiera jego najnowszego filmu! w ISW / 17.01.2008, godz. 18

Kadr z filmu Zanny Begga & Olivera Resslera

W czwartek w ISW odbędzie się spotkanie z Oliverem Resslerem, artystą zajmującym się problematyką aktywizmu społeczno-politycznego. Spotkanie promować będzie nową polsko -angielską publikację "Alternatywna Ekonomia Alternatywne Społeczeństwo", która sumuje wieloletni projekt wywiadów Resslera z osobami pracującymi nad koncepcjami alternatywnych form organizacji życia społecznego i wymiany ekonomicznej.Kadr z filmu Zanny Begga & Olivera Resslera

Dyskusja poprzedzi premierę jego najnowszego filmu Cóż oznaczałoby wygrać? !
Film „Cóż oznaczałoby wygrać?” został nakręcony podczas demonstracji przed szczytem G8 w Heiligendamm w Niemczech w czerwcu 2007. Jest on pierwszą wspólną realizacją Zanny Begga i Olivera Resslera, wynikającą z ich zainteresowań globalizacją i jej kontestacją. Film skupia się na obecnym stanie ruchu alterglobalistycznego. Składa się z archiwalnych materiałów filmowych, wywiadów i sekwencji animacji, a jego strukturę stanowią trzy pytania na temat ruchu: Kim jesteśmy? Jaka jest nasza władza? Cóż oznaczałoby wygrać?
17 stycznia 2008
godz.18.00
ISW
wejście po zgłoszeniu na listę: wyspainfo@wp.pl

not.pr. r

Z historii ekperymentu: Len Lye. Sztuka w ruchu w CSW Łaźnia



Len Lye, artysta urodzony w Nowej Zelandii, przejawiał aktywność w wielu dziedzinach sztuki; był malarzem, reżyserem, rzeźbiarzem, poetą i teoretykiem. Mimo pozornie rozbieżnych zainteresowań, na każdym z obszarów swojej działalności Lye podejmował wyzwanie uczynienia ruchu artystyczną formą wypowiedzi. Autor rzeźb kinetycznych, zafascynowany ruchem i kolorem, jest najbardziej znany jako filmowy eksperymentator. W latach 30., pracując dla brytyjskiego General Post Office jako jeden z pierwszych wykorzystał w animowanych filmach reklamowych technikę bezpośredniej pracy na taśmie celuloidowej, w nowatorski sposób łącząc efekty wizualne z dźwiękowymi.
W GPO Lye rozpoczął eksperymenty w tworzeniem filmów bez użycia kamery, rysując je bezpośrednio na taśmie filmowej. Pierwszym efektem tych eksperymentów był powstały w 1935 roku Colour Box, The. W kolejnych filmach dla GPO Lye eksperymentował z montażem oraz różnymi formami animacji, mieszając je często w nowatorski sposób w poszczególnych filmach. Lye wykorzystywał także animację lalkową (Birth of The Robot, The) i ręcznie kolorowany klasyczny film przedstawiający (Rainbow Dance). Ścieżką dźwiękową filmów była często muzyka jazzowa adekwatna do improwizowanej formy obrazu.
Niedoceniany wówczas, współcześnie jest uważany nie tylko za pioniera filmu bezkamerowego i inicjatora techniki bezpośredniej animacji, ale także - wraz z Oscarem Fischingerem i Normanem McLarenem - za jednego z najważniejszych przedwojennych, awangardowych twórców filmowych.
Był autorem m.in. Tusalava, 1929; Swinging the Lambeth Walk, 1939.

dr Katarzyna Prajzner jest adiunktem w Zakładzie Mediów i Kultury Audiowizualnej Uniwestytetu Łodzkiego oraz Pracowni Intermedialnej ASP Gdańsk; interesują ją nowe media, współczesne teorie komunikowania, teoria narracji.
17 stycznia, godz. 18.00 / Wykład i prezentacja filmowa: Katarzyna Prajzner.
materiały prasowe CSW Łaźnia

Wystawa na Jesionowej

17 stycznia odbędzie się wernisaż wystawy "Próba czasu" w galerii Jarosława Baucia na ulicy Jesionowej 4/3 we Wrzeszczu.

W wystawie biorą udział:
Witosław Czerwonka
Adam Haras
Jerzy Ostrogórski

godz.20.00

not.pr. r

wtorek, stycznia 15, 2008

Fotorelacja ze spotkania z prof. Jadwigą Staniszkis w ISW

prof. J. Staniszkis, fot. M. Szlaga
prof. J. Staniszkis, fot. M. Szlaga


niedziela, stycznia 13, 2008

"SZTUKA IRRELIGIJNA I JEJ KRYTYKA" / wykład Kazimierza Piotrowskiego w Łaźni

Łaźnia nietypowo bo w poniedziałek zaprasza na wykład dr. Kazimierza Piotrowskiego – kuratora głośnej wystawy IRRELIGIA . Wykład ten będzie poświęcony tzw. aferze Irreligii, jaka wybuchła w czasie trwania wystawy i na trwałe już chyba wpisała się w dzieje polskiej sztuki.
Po latach kurator na zimno podda refleksji przyczyny skandalu, koncentrując się na typowych przesłankach zmasowanej krytyki tego artystycznego bluźnierstwa.
Zostaną zaprezentowane dwa filmy dokumentujące wydarzenie: najpierw dotyczący prezentowanej sztuki, w tym między innymi wypowiedzi artystów
(Grzegorza Klamana, Leszka Knaflewskiego, Zofii Kulik, Zbigniewa Libery, Jacka Markiewicza i Roberta Rumasa),
oraz na zakończenie pokaz mody Arkadiusa w kościele Notre Dame de Lourdes podczas finisażu wystawy.
Spotkanie będzie pierwszym z cyklu czterech wykładów, które są zaplanowane w najbliższych miesiącach w związku ze współpracą nad wystawą Dowcip i władza sądzenia.
Asteizm w Polsce (CSW Łaźnia, II – III 2008).
CSW Łaźnia
14 STYCZNIA 2008,
GODZ.18
(mat.pras. CSW Łaźnia)

piątek, stycznia 11, 2008

Zapraszamy artystów ze stoczni do udziału w wystawie!


Stocznia stała się w ciągu kilku ostatnich lat najbardziej rozpoznawalnym miejscem skupiającym gdańską scenę artystyczną. Różnorodność krzyżujących się tu postaw i dyskursów prowokuje do odniesień i odautorskich komentarzy, dlatego na stoczniowej mapie istnieje mnogość strategii artystycznych. Zrujnowane, ceglane hale, opustoszałe uliczki stały się bohaterami filmów, są fotografowane, służą za scenografię do przedstawień teatralnych, a przemysłowe odgłosy zostały wykorzystane przez niejednego muzyka. Działają tu malarze, rzeźbiarze, artyści multimedialni, street-artowi, aktorzy, performerzy, a także muzycy. Stocznia to symbol wolności, dla artystów niezależność jest tu jednak nie tylko symboliczna, ale także namacalna. Pracownie mające charakter squatu, są na tyle odizolowane, że nikogo nie rażą, a osoby wiedzące gdzie iść, z łatwością tu trafiają.

Przyszłość stoczni staje się coraz bardziej klarowna, a oczami wyobraźni można już zobaczyć współczesną architekturę. Potrzebny jest nam wspólny dialog, który stanie się punktem wyjścia do budowania prawdziwie spluralizowanego społeczeństwa Młodego Miasta. Artyści znakomicie sprawdzili się przy rewitalizacji terenów poprzemysłowych w innych miastach świata. Sztuka powoduje, że zmienia się społeczne postrzeganie dzielnicy, a twórcy wprowadzają w życie miasta nową energię, pomysły i nieoceniony potencjał. Oni także tworzą zapis tego miejsca. Ich oczami będą oglądać stocznię przyszłe pokolenia.

Dotychczas artystyczne środowisko stoczni nie dążyło do konsolidacji. Teraz jednak ze świadomością rosnącej roli sztuki, w walce o przyszłość nowej, nadwodnej dzielnicy, jest gotowe na wspólne działanie. Musimy stworzyć wspólną platformę do rozmowy i działania, która pozwoli nam pozostać ważnym czynnikiem kształtującym Młode Miasto. Rewitalizacja, czyli kompleksowy proces odnowy obszaru zurbanizowanego, nie polega tylko na remoncie zabytkowych budynków i budowie nowych. Jest procesem uzdrawiania i przywracania do życia przestrzeni miejskiej i artyści biorą i nadal chcą brać w niej czynny udział!

Instytut Sztuki Wyspa ulokowany na dawnych terenach Stoczni Gdańskiej swoim programem podejmuje tematykę bezpośrednio związaną z miejscem, jego historią, ale także planowaną przyszłością. Wystawa ma na celu zebranie i pokazanie wszystkich, bardzo często różnych od siebie postaw artystycznych, nie ograniczając się tylko do tzw. sztuk wizualnych. Chcemy aby spotkały się w jednym miejscu osobowości twórcze związane ze stocznią, rezydenci kilku rozsianych po stoczni miejsc sztuki (m.in. budynku Centrali Telefonicznej nazywanej „Kolonią Artystów”, siedziby teatru Znak, Aku, Modelarni i Instytutu Sztuki Wyspa).


Wernisaż wystawy: 29 lutego 2008
Kuratorki projektu: Ola Grzonkowska, Roma Piotrowska
Zapraszamy wszystkich rezydentów i osoby związane ze stocznią do udziału w projekcie!
Prosimy o kontakt w sprawie ustalenia szczegółów:

ola.grzonkowska@wyspa.art.pl

roma.piotrowska@wyspa.art.pl

Spotkanie z profesor Jadwigą Staniszkis w ISW




Instytut Sztuki Wyspa, Wydawnictwo Prószyński i S-ka i reżyserka Beata Staszyńska zapraszają 12.01.2008 o godzinie 12.00 na SPOTKANIE Z PROFESOR JADWIGĄ STANISZKIS; Instytut Sztuki Wyspa będzie planem zdjęciowym do ostatnich ujęć filmu dokumentalnego o profesor Jadwidze Staniszkis, którego reżyserka Beata Staszyńska korzystając z poetyki "cinema verite", chce zbliżyć się do prawdy o Bohaterce - Kobiecie Naukowcu - Sosjolożce, Politolożce, Publicystce, Wykładowczyni, Autorce wielu wybitnych ksiązek i tym razem Autorce książki autobiograficznej, która ma swoją premierę na polskim rynku wydawniczym 10 stycznia 2008 [Wydawnictwo Prószyński i S-ka] - czyli przed zakończeniem pracy nad filmem i przed jego prezentacja szerokiej publiczności -widzom TVP.
Czy powstający film dokumentalny zbliży się do prawdy o Bohaterce - Jadwidze Staniszkis, która jak sama pisze o sobie w owej książce pt. "Ja.Próba rekonstrukcji": "Wciąż jestem dla samej siebie sekretem. I właśnie dlatego piszę tę książkę - aby zrozumieć choć trochę z owej tajemnicy, zmusić się do zastanowienia się nad sobą, do odtworzenia owej, niekontrolowanej do końca, wewnętrznej dynamiki. (...) Postanowiłam poświęcić na to dwa miesiące - dłuższe zajmowanie się sobą byłoby dla mnie zbyt nudne! (...) Pełna szczerość, nawet gdyby była osiągalna, zmieniłaby zbyt wiele we mnie samej i trochę się tego obawiam. "
W trakcie SPOTKANIA Z PROFESOR JADWIGĄ STANISZKIS, w Instytucie Sztuki Wyspa zobaczyć będzie można wstępny montaż wybranych scen powstającego filmu dokumentalnego.
Film ten jest częścią cyklu złożonego z 10 dokumentów o wspólnym tytule "Młodzi twórcy mistrzom" (każdy odcinek poświęcony innej osobie i reżyserowany przez innego filmowca) - które powstały w porozumieniu i przy wspólnym finansowaniu trzech podmiotów - Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej i Telewizji Polskiej.
W książce Jadwiga Staniszkis opowiada o swoim życiu - o mężczyznach, relacjach z córką, podróżach po świecie i o malutkich mieszkaniach, które kupuje w różnych rejonach Polski. Nie brakuje oczywiście wynurzeń na temat historii, polityki i spraw aktualnych. W książce jest także kilka wywiadów prasowych, których Jadwiga Staniszkis udzieliła w 2007 roku.
W czasie spotkania będzie można kupić książkę i wziąć udział w dyskusji.
Gdzie: Instytut Sztuki Wyspa
Kiedy: 12.01.2008, godz. 12.00

wtorek, stycznia 08, 2008

Jak było w pracy?


‘Jak było w pracy?’ to pytanie, które najczęściej słyszała Agnieszka, po powrocie z pracy do domu. Wakacyjne wyjazdy zarobkowe stały się dzisiaj złem koniecznym. Agnieszka Gawędzka, studentka gdańskiej ASP, wakacje przepracowała w jednym z angielskich hoteli, czego rezultatem jest wideo ‘6.35 per hour’. „Kiedy robiłam ten film byłam w punkcie zawieszenia w życiu. Postanowiłam, że udokumentuję swoją pracę. Miałam ograniczony czas, nad którym nie mogłam zapanować. Druga część filmu zdradza mój kryzys. Wtedy trochę pękłam”- zdradza Gawędzka. Film ‘6.35 per hour’ zdobył wyróżnienie w trzeciej edycji konkursu multimedialnego Doliny Kreatywnej. W skład jury weszli: Agata Groszek, Katarzyna Górna, Piotr Krajewski, Ivo Nikić i Sławomir Sobczak. Piotr Krajewski zwrócił uwagę na jego siłę terapeutyczną, wieloznaczność, ironię i pewnego rodzaju tragedię. Dla Agnieszki Gawędzkiej najważniejsza jest szczerość i uczciwość wobec odbiorcy, dlatego w swoich pracach unika efekciarstwa. „Szczerość to jest ekshibicjonizm.-tłumaczy Agnieszka- Granicą jest choroba. Te dwa elementy trzeba wypośrodkować.” Gawędzka wykorzystuje wideo ponieważ według niej jest to medium mające dużą siłę odziaływania, dzięki czemu, łatwiej jest wyrazić mocne rzeczy.

W piątek w Małej Zbrojowni zostanie otwarta wystawa Agnieszki Gawędzkiej „nikt/nic/nigdzie”. Pokazane zostaną najnowsze video, wybrane starsze video, obiekty, linoryt 'diagnostyka chorób kobiecych' (listopad-grudzień 2007), oraz będzie można skonsumować wyroby czekoladopodobne i trochę kolorowych dragów zapijając płynami do dezynfekcji.

O.G.

tutaj można obejrzeć rozmowę z Agnieszką Gawędzką

http://www.itvp.pl/informacje/video.html?channel_id=499&site_id=550&genre_id=504&form_id=479&video=29814

Piątek

11.01.2008

13:00 – 16:00

Mała Zbrojownia

poniedziałek, stycznia 07, 2008

Modelarnia w WAA na Obiegu

Czytajcie artykuł Praca nad pojęciami "awangarda" i "solidarność". Modelarnia w WAA. na obiegu!

sobota, stycznia 05, 2008

Zmiany w Kolonii Artystów

Debata w PGRarcie. Od lewej: Mikołaj Jurkowski, Tomasz Tromer
Kilka dni temu w Gazetcie Wyborczej ukazał się artykuł „Koniec Kolonii Artystów”, ale czy to naprawdę koniec? Rezydenci Kolonii, dziennikarze i zwykli gdańszczanie zebrali się w piątek na konferencji prasowej zorganizowanej przez PGR-art. Robotnicy sztuki (PGRart), jako jedni z niewielu rezydentów Kolonii Artystów, nie dostali propozycji przeniesienia swojej działalności w inne miejsce należące do dewelopera. Dyskusja przebiegała w napiętej atmosferze. Sylwester Gałuszka i Mikołaj Jurkowski (PGRart) zarzucali developerowi przedwczesne wyrzucenie ich z lokalu, gdyż jak mówili, ustnie ustalony termin wyprowadzki wyznaczony był dopiero na wrzesień 2008 roku. Artyści rzeczywiście dość niespodziewanie musieli przenieść się do innych budynków, głównie do sąsiedniego budynku dyrekcji.


Kolonia Artystów powstała z woli developera w 2001 roku, kiedy to zabrano się za polepszenie wizerunku tego terenu w oczach mieszkańców Gdańska. „Żadne pieniądze przeznaczone na kulturę nie są neutralne. Developer korzysta na obeności artystów, bo zwiększa się wartość terenów i miasto na tym zyskuje bo powstaje ciekawy produkt artystyczny” - mówi Aneta Szyłak, dyrektorka Instytutu Sztuki Wyspa. Początkowe plany zakładały

5-letnią obecność artystów na tym terenie. Widmo wyprowadzki cały czas wisiało nad artystami, aż w końcu po siedmiu latach nadeszło to co od początku było nieuniknione. W budynku Centrali Telefonicznej działało prawie dwadzieścia pracowni artystycznych, oraz kilka galerii. Największą popularność zdobył PGRart, który prawie co tydzień organizował imprezy artystyczne i muzyczne. I to właśnie imprez, w tej części stoczni, nam zabraknie! Podpisano już umowy na wynajem pracowni z około dwudziestką osób, ale na działalność wystawienniczo-imprezową przestrzeni już nie przewidziano. O tym głównie dziś w kolonii dyskutowano. Jacek Niegoda przypominał, że Młode Miasto było promowane właśnie przez działalność wystawienniczą, koncerty, przyciąganie młodych ludzi z miasta, a nie poprzez pracę w zamkniętych pracowniach. Rzeczywiście - Kolonia miała w założeniu Synergii99 (poprzedniego, 5-letniego właściciela tych terenów) wypromować Młode Miasto jako dzielnicę przychylną gdańszczanom. Synergia swój cel najwyraźniej osiągnęła bo odsprzedała teren następnej firmie - BPTO, która teraz zabiera się za transformację terenu. Lidia Makowska (Stowarzyszenie Kultura Miejska) zarzucała BPTO, że wykorzystuje zbudowany już w ciągu kilku lat prestiż Kolonii:„Państwo jako firma przejęliście potencjał po Synergii. Istnieje pojęcie społecznej odpowiedzialności biznesu. Przyszliście tutaj po 5 latach, na teren który jest już rozpoznawalny jako marka”.

Budynek dyrekcji to na razie jedyne miejsce, do którego mogli przeprowadzić się artyści, bo jako jedno z niewielu ma ogrzewanie. Na stoczni istnieje bardzo wiele budynków, które można zaadaptować do celów artystycznych (do momentu rewitalizacji lub wyburzenia), niestety na przeszkodzie stoi stan w jakim się one znajdują. W 2001 roku artyści dostali budynek, który jako jeden z pierwszych miał być przekształcony w biura, ale za to był najbardziej komfortowy! „Nie chcieliśmy brać pracowni w budynku Centrali, bo wiedzieliśmy jaka czeka go przyszłość. Dlatego zaadaptowaliśmy budynek Modelarni i byłej Szkoły Budowy Okrętów, gdzie mieliśmy znacznie gorsze warunki, ale lepsze perspektywy”- mówiła Aneta Szyłak.
Być może dyskusja otworzyła nową furtkę w związku ze sztuką, nie tylko w stoczni, ale także w Trójmieście. Sytuacja kryzysowa spowodowała, że artyści i animatorzy kultury zebrali się aby dyskutować nad przyszłością niezależnej sceny artystycznej w Gdańsku. Marcin Sylwańczyk, kierownik Referatu Kultury UM w Gdańsku, zadeklarował że miasto będzie prowadzić rozmowy z artystami na temat trzech budynków, które mogłyby stać się ich nową siedzibą. Są to była Zajezdnia Tramwajowa na Dolnym Mieście, zbiornik wody na ulicy Sobieskiego i zbiornik wody na Orunii. „Nie przyszedłem tutaj jako jedna ze stron konfliktu – mówił - jeśli macie problem to Wam pomożemy. Z Teatrem Znak rozmawialiśmy od ponad roku i dla nich udało nam się znaleźć miejsce i rozwiązać kwestię przeprowadzki. Natomiast o problemie Kolonii Artystów dowiedziałem się oficjalnie dopiero wczoraj na spotkaniu w Urzędzie Miejskim.” Pierwszy raz od dłuższego czasu artyści rezydujący w budynku Centrali głośno wyrazili swoją potrzebę, stali się widoczniejsi. Myśląc o Kolonii Artystów często zapomina się, że znajduje się tam około dwadzieścia różnych pracowni artystycznych. Artyści z tamtych pracowni pozostawali dotąd w tle, ale może nowa sytuacja będzie dla nich impulsem aby się zjednoczyć i zacząć wspólnie walczyć o nowy budynek na stoczni, także przeznaczony do celów wystawienniczych. „Fajnie by było wypracować jakiś nowy rodzaj współpracy dotyczącej próby przeniesienia tej tkanki, tego bardzo delikatnego sposobu działania między nami. I mimo że Sylwkowa i Mikołajowa działalność w sensie medialnym dominowała, to jednak mnóstwo z tych pracowni wytwarzało w tym budynku pewną energię. Radziliśmy sobie bez jednej sprzątaczki, z imprezami czasami na paręset osób i nie było tak naprawdę żadnego incydentu. Także ta nasza współpraca nie była taka zła. Ona może w Was budzić lęk, ale chcemy wejść, przy zachowaniu tego lęku, we współpracę i poszukać dla nas nowego budynku, gdzie można by organizować imprezy i wernisaże” – mówił Piotr Jachołkowski, rezydent Kolonii Artystów. Przedstawiciel właściciela terenów, Tomasz Tromer wyraził zainteresowanie tak wyrażoną chęcią współpracy i zaproponował spotkanie z rezydentami Kolonii 9 stycznia. Aneta Szyłak podkreśliła, że w tej sytuacji bardzo ważnym elementem jest partnerstwo. „ Nie uzyskacie niczego stawiając developera pod ścianą, pod ostrzałem mediów. Ja pracowałam przez pięć lat na to, aby zabezpieczyć Instytut Sztuki Wyspa, nie strasząc developera, a pokazując mu jakie korzyści wynikają z tego, że my tutaj jesteśmy.” Aneta Szyłak zadeklarowała ponadto, że Fundacja Wyspa Progress, jako doświadczona w powoływaniu tego typu miejsc organizacja pozarządowa, może pomóc na zasadzie know how innym artystom rezydującym na stoczni.
Transformacja stoczni w Młode Miasto jest nieunikniona. Niestety postindustrialny klimat prawdopodobnie w większej części zaniknie, ale możemy jeszcze walczyć o to by nie powstały tu zamknięte osiedla i dzielnica tylko dla bogaczy. Tomasz Tromer przekonuje, że firma BPTO także „nie chce żeby powstał tu park businessowy. Chcemy, aby wybudowano tu mieszkania, sklepy, bary”. Rewitalizacja, czyli kompleksowy proces odnowy obszaru zurbanizowanego, nie polega tylko na remoncie zabytkowych budynków i budowie nowych. Jest procesem uzdrawiania i przywracania do życia przestrzeni miejskiej, do czego niezbędne jest zróżnicowanie społeczne. Także od mieszkańców Gdańska zależy jak ta nowa przestrzeń będzie wyglądać i powinni oni brać czynny udział w debacie na temat przyszłości stoczni. Artyści niejednokrotnie przyczynili się do odnowy zaniedbanych urbanistycznie części miast na świecie. Najlepszym tego przykładem są muzeum Guggenheima w Bilbao, Centre Pompidou w Paryżu czy też Tate Modern w Londynie. Sztuka powoduje, że zmienia się społeczne postrzeganie dzielnicy, a artyści wprowadzają w życie miasta nową energię, pomysły i nieoceniony potencjał.

Obecność sztuki na stoczni to coś więcej niż artyści rezydujący w budynku Centrali. Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się wspomniany wyżej Instytut Sztuki Wyspa, który podejmuje tematykę bezpośrednio związaną z miejscem, jego historią, ale także planowaną przyszłością. Rewitalizacja terenów postyczniowych jest od początku jego istnienia częścią programu Instytutu, czego przykładem są m.in. organizowane tam warsztaty podczas których spotkali się artyści, studenci, władze miasta, deweloperzy, inwestorzy, urbaniści i działacze związkowi aby dyskutować o przyszłości dzielnicy. Warsztaty były z resztą kontynuacją wątków z konferencji BHP

„o europejskich doświadczeniach w dziedzinie udziału artystów i instytucji artystycznych na obszarach poindustrialnych”, która odbyła się w 2004 roku. Nieopodal ma swoją siedzibę aktyw artystów „Modelarnia”, gdzie znajdują się pracownie Michała Szlagi, Lowbudget, Joanny Maltańskiej i grupy dePisuar. Po stoczni rozsiane są także pracownie innych artystów, np. Artura Gogołkiewicza, czy tzw. Aku i może wiele innych, o których nie wiemy.

Roma Piotrowska i Ola Grzonkowska


Debata w PGRarcie

czwartek, stycznia 03, 2008

Chodził [...] ze skrzydełkami przyczepionymi do ubrania. Skrzydełka robił z papieru, czasem z prawdziwych piór. Znajomi mówili, że chciał być aniołem*


W piątkowe popołudnie w Łaźni odbędzie się spotkanie z cyklu "Pod prysznicem sztuki", które poświęcone będzie postaci Krzysztofa Niemczyka. O Krzysztofie Niemczyku, kultowym krakowskim artyście lat 60-tych i 70-tych i jego ekscentrycznym życiorysie opowie Anka Ptaszkowska, redaktorka "Traktatu o życiu Krzysztofa Niemczyka na użytek młodych generacji". Krzysztof Niemczyk jako artystą awangardowy eksperymentował w wielu dziedzinach sztuki. Jak wspominają przyjaciele (m.in.Kantor,Wawak) jego życie było sztuką. Słynął z szokujących happeningów, wtedy gdy spacerował po Krakowie z przyczepionymi skrzydłami , czy kiedy wszedł do szkoły nagi, a nauczyciel owinął go mapą Polski. 13 lat po śmierci Niemczyka, a 40 po napisaniu przez niego swojej wielkiej powieści "Kurtyzana i pisklęta...", która szczęsliwie przetrawała(6 przekalkowanych rękopisów ) mamy okazję przenieść się w surrealistyczną rzeczywistość lat 60-tych . W trakcie spotkania promowany będzie właśnie dwuksiąg Krzysztofa Niemczyka pod tytułami: "Kurtyzana i pisklęta czyli krzywe zwierciadło namiętnego działania, albo studium chaosu" oraz wyżej wspomniany "Traktat...".

Łaźnia
4 styczeń
18:00

środa, stycznia 02, 2008

Debata w PGRarcie

Jak już pisałyśmy tutaj - artyści Kolonii Artystów wraz z nowym rokiem musieli się wynieść z dotychczasowego miejsca i przenieść dosłownie „za ścianę” – do budynku dyrekcji. Tam właśnie będą mogli mieć swoje pracownie przez najbliższy czas. PGR ART., który nie otrzymał takiej propozycji organizuje 4 stycznia debatę i konferencję prasową dotyczącą „zamknięcia Koloni Artystów”.

Robotnicy Sztuki planują poruszenie następujących tematów:

- rewitalizacja
- udział artystów w rewitalizacji
- przedstawienie własnych doświadczeń w działaniach społecznych i kulturalnych.
Kiedy: 04.01.2008 godzina 12.00
Gdzie: Stocznia Gdańska - Kolonia Artystów - PGR ART.

not.pr. R.P.

Sztuka ma prawo obrażać

„Sztuka ma prawo obrażać" to temat pierwszej debaty nowopowstałego Towarzystwa

prowadzącego dyskusje w porządku oksfordzkim. Jak mówi Paweł Jarmakowicz, jeden z założycieli, „pomysł powstał na Uniwersytecie w St Andrews, podczas spotkania Michała Piękosia i Zbigniewa Pełczyńskiego – emerytowanego profesora Oksfordu. Natchnął on nas tą ideą i zdecydował się pomóc w tworzeniu Towarzystwa, którego członkami są otwarci młodzi ludzie z różnych środowisk intelektualnych, pragnący wymieniać swoje poglądy i rozwijać umiejętności debatanckie.”

Ale czym wyróżnia się debata oksfordzka? „Towarzystwa debatujące swoją historią sięgają najstarszych uniwersytetów i liceów brytyjskich. Obecnie debaty są bardzo popularne na całym świecie i organizowane przez większość światowych szkół i uniwersytetów. Powoli idea debatowania w brytyjskim stylu parlamentarnym trafia do Polski i stają się one coraz bardziej popularne. Powstaje coraz więcej klubów debatanckich, nie tylko na uniwersytetach, ale także w szkołach średnich i podstawowych. Rosnąca popularność oksfrodzkiego stylu debatowania może tylko cieszyć, gdyż debaty te kształcą pokolenie osób aktywnych, umiejących sprawnie posługiwać się argumentami. Debata oksfordzka jest nie tylko wymianą myśli i wyzwaniem intelektualnym – lecz także bardzo widowiskową i pełną emocji rozrywką zarówno dla głównych mówców, jak i dla publiczności”. Wśród celów Towarzystwa możemy znaleźć m.in. chęć stworzenia realnej platformy dla debat o współczesnych problemach i zagadnieniach z zakresu polityki, sztuki, filozofii, historii, życia i problemów społecznych.

Zgodnie z tradycyjnym porządkiem obrad, na każdą debatę zaprasza się sześciu gości.

Debatanci :

PROPOZYCJA
Andrzej Żurowski
Jacek Staniszewski
Mateusz Pęk

OPOZYCJA
Piotr Kawiecki
Romuald Piekarski
Jan Konieczny

Gdzie: Ratusz Staromiejski

Nadbałtyckie Centrum Kultury
ul. Korzenna 33/35
80 - 851 Gdańsk

Kiedy: 3 stycznia 2008, godz. 18.

not. pr. R.P.