Zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu 'Akademia po godzinach'. Na temat 'Post sztuki' wypowiedzą się Mikołaj Jurkowski, Piotr Kozak, Daniel Muzyczuk, Zbigniew Mańkowski, Adam Witkowski. ASP czwratek, 29/05 18:00
1 komentarz:
Anonimowy
pisze...
To,że wykłady po godzinach się odbywaja,to już powód,by unieść się lekko nad ziemią.Audytorium nie było pełne słuchaczy i szkoda,ponieważ mogli zaobserwować starcie dwóch postaw artystycznych?estetycznych?etycznych?W każdym razie spór o dzieło i jego kształt,które dla jednych jest'dziełem poznawczym'a dla drugich niestety wciąż'klejnotem kultury'.Jeśli kogoś oburza interpretacja Zamiary i wzdryga się,to jak może funkcjonować w potocznym znaczeniu?I nie chodzi nawet o współczesne inferno,o świadomość,że teraz jest barbarzyństwo wojen z wszystkimi jej wynaturzeniami(bo ono było zawsze-tylko skala i rozmach większy)i nawet przytaczając setny raz Adorno,że po Holokauście nie ma poezji,sztuki; Zwykła wycieczka do Lidla czy Biedronki,przecież szanujący się esteta i wrażliwy człowiek nie zniesie tego,co ujrzy.Kosiarka,talerzyki do grilla,stringi damskie 3.99zl,mięso,rostbeef w marynacie;obecność tych zgromadzonych dóbr szanującego się odbiorcę sztuki doprowadzi do torsji,widok kasjerki i jej szarej cery-efekt polityki pracy koncernów-spowoduje omdlenie.Odbiorca sztuki,esteta,wychodzi na ulicę,co widzi?Korki!Nie ma bryczek,jest komercja,w salonie nie ma lat dwudziestych,trzydziestych,jest zazwyczaj ekran tv.Gdzie go nie ma?i jest globalna wioska,jak nie patrzeć z jednej strony mięso i z drugiej strony mięso.Objadać się i oglądać głód-i gdzie tu Dante?Breughel tego nie namaluje po swojemu już.Ale to nie znaczy,że utraciliśmy tę wrażliwośc,o jaką esteta zabiegał,czy ubolewał,że jej nie ma w tej sztuce.Człowiek wrażliwy nie ucieknie przed kurczakami bez głów,one skłonia go do myślenia o świecie,w którym żyje.W przeciwnym razie odbiorca ucieknie do getta,gdzie razem z innymi estetykami/estetami będzie udawał,że nie widzi i nie słyszy,kolejna próba ucieczki przed konfrontacją ze sztuką.
Modelator powstał w 2006 roku jako miejsce wymiany myśli i pole do dyskusji nad życiem artystycznym Trójmiasta. Został utworzony przez ówczesnych studentów historii sztuki związanych z ISW i Modelarnią - Romę Piotrowską, Olę Grzonkowską i Maksa Bochenka. Brakowało w Trójmieście wówczas żywej debaty publicznej dotyczącej środowiska artystycznego, która obejmowałaby całość zjawisk. Celem Modelatora było i jest wypełnienie tej luki, a także wspieranie nowych inicjatyw i młodych twórców. Zapraszamy wszystkich do krytycznej dyskusji nad komentowanymi przez nas wydarzeniami, która zmierzy jakość trójmiejskiej sceny artystycznej zwłaszcza w czasie walki o prawo do organizacji Europejskiej Stolicy Kultury. kontakt: modelator_mail@wp.pl
1 komentarz:
To,że wykłady po godzinach się odbywaja,to już powód,by unieść się lekko nad ziemią.Audytorium nie było pełne słuchaczy i szkoda,ponieważ mogli zaobserwować starcie dwóch postaw artystycznych?estetycznych?etycznych?W każdym razie spór o dzieło i jego kształt,które dla jednych jest'dziełem poznawczym'a dla drugich niestety wciąż'klejnotem kultury'.Jeśli kogoś oburza interpretacja Zamiary i wzdryga się,to jak może funkcjonować w potocznym znaczeniu?I nie chodzi nawet o współczesne inferno,o świadomość,że teraz jest barbarzyństwo wojen z wszystkimi jej wynaturzeniami(bo ono było zawsze-tylko skala i rozmach większy)i nawet przytaczając setny raz Adorno,że po Holokauście nie ma poezji,sztuki; Zwykła wycieczka do Lidla czy Biedronki,przecież szanujący się esteta i wrażliwy człowiek nie zniesie tego,co ujrzy.Kosiarka,talerzyki do grilla,stringi damskie 3.99zl,mięso,rostbeef w marynacie;obecność tych zgromadzonych dóbr szanującego się odbiorcę sztuki doprowadzi do torsji,widok kasjerki i jej szarej cery-efekt polityki pracy koncernów-spowoduje omdlenie.Odbiorca sztuki,esteta,wychodzi na ulicę,co widzi?Korki!Nie ma bryczek,jest komercja,w salonie nie ma lat dwudziestych,trzydziestych,jest zazwyczaj ekran tv.Gdzie go nie ma?i jest globalna wioska,jak nie patrzeć z jednej strony mięso i z drugiej strony mięso.Objadać się i oglądać głód-i gdzie tu Dante?Breughel tego nie namaluje po swojemu już.Ale to nie znaczy,że utraciliśmy tę wrażliwośc,o jaką esteta zabiegał,czy ubolewał,że jej nie ma w tej sztuce.Człowiek wrażliwy nie ucieknie przed kurczakami bez głów,one skłonia go do myślenia o świecie,w którym żyje.W przeciwnym razie odbiorca ucieknie do getta,gdzie razem z innymi estetykami/estetami będzie udawał,że nie widzi i nie słyszy,kolejna próba ucieczki przed konfrontacją ze sztuką.
Prześlij komentarz