czwartek, stycznia 11, 2007

Festyn w NCK-u




Poziom sztuki pokazywanej w NCK ciągle się waha. Był moment, kiedy wydawało się, że czasy nudnych wystaw w tamtejszej galerii już nigdy nie powrócą, a jednak - rozczarowanie! Najpierw nieciekawa wystawa Polkowskiego, a tydzień temu pokaz prac podsumowujących
cykl spotkań Antystress. Impreza odbywa się co miesiąc i w założeniu jest spotkaniem towarzysko - artystycznym, „mającym na celu konsolidację środowiska twórczego, politycznego
i biznesowego Trójmiasta”. Owa konsolidacja wydaje się jednak polegać na bliżej niezidentyfikowanych związkach, a całość utrzymana jest w festynowej atmosferze. Tomasz Olszewski w roli wodzireja oprowadza po galerii, omawia prace i przeprowadza wywiady z artystami, od których możemy dowiedzieć się o genezie, kolorystyce i przekazie prac. Motywem przewodnim ma być oczywiście dobra zabawa... Szkoda tylko że bez głębszej refleksji. Oprócz tego uderza zamiłowanie biorących w wystawie artystów do przedstawiania w swych pracach osób związanych z NCKiem, stanowiących przeważającą większość gości wernisażu...
Modelator proponuje inny tytuł imprezy: „ Poklepmy się nawzajem po pleckach”.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

:)

Anonimowy pisze...

Wonderful,towarzystwa wzajemnej adoracji są everywhere,szczególnie w Gdańsku, szczególnie w gdańskim środowisku "artystycznym".Dlatego jesteśmy tacy provincional!

Anonimowy pisze...

I ja tam Byłem... Żenujący wernisaż, żenujący prowadzący, żenujące prace - oprócz jednego videoartu, który tę żenadę wyśmiał...

Anonimowy pisze...

tak ten jeden film był ok!