środa, lutego 28, 2007

Pawła Huelle wzniosłe wizje niskich lotów


Grzegorz Klaman, Brama 2, 2000

Paweł Huelle w wywiadzie dla „Kuriera Porannego” zarzuca większości polskiej sztuki współczesnej płytkość i wtórność (1) . Ma za to wzniosłą wizję polskiej sztuki i idealistyczne pragnienie, aby rodzima twórczość stała się dla twórców z innych krajów wzorem do naśladowania, a nie odwrotnie. Tymczasem polska sztuka od wieków przejmuje tendencje artystyczne płynące z zachodu ale także wschodu – np. Rosji. Zdarza się, że na zapożyczonym fundamencie udaje się naszym artystom zbudować nową i oryginalną jakość.
Duma polskiej architektury „perła renesansu na północ od Alp”, czyli Kaplica Zygmuntowska nie dość że została zaprojektowana przez Włocha , to jeszcze na dodatek do złudzenia przypomina architekturę florencką tamtego okresu. Za następny przykład może nam posłużyć architektura Gdańska, która jest z kolei recepcją architektury niderlandzkiej. Również rzeźba i malarstwo były już w tamtym okresie zwierciadłem tendencji zza granicy. Kultura nieustannie wraca do dawnych wątków, bez przerwy je cytuje. Rozpisywanie się na ten temat byłoby pewnie truizmem, niemniej jednak wydaje się, że Huelle jeszcze tego fenomenu nie przyswoił.
Pisarz mówi, że wychował się na prawdziwej awangardzie i przywołuje między innymi Tadeusza Kantora, jako przykład artysty spełniającego jego ideały nowatorstwa i niezależności od wzorców. Czytając wypowiedź pisarza odnosi się wrażenie, że nie do końca rozumie awangardę, której istotą była nieustająca walka (2) . Jako walcząca przekraczała wszelkie normy, burzyła sposoby porozumiewania, poddawała w wątpliwość dotychczasowe sposoby myślenia. Awangarda stała się więc zespołem tendencji i trendów kojarzonych z silnym politycznym zaangażowaniem. Huelle zapomniał również, że Kantor niejednokrotnie inspirował się zachodnią sztuką. W swoich scenografiach i kostiumach, szczególnie do spektaklu „Balladyna” nawiązywał do tradycji międzynarodowej awangardy. W scenografii do „Powrotu Odysa” widać wpływ ready-mades Duchampa. Bliski był mu także surrealizm (3) . W wyniku wyjazdu do Paryża w 1955 roku zaczął malować obrazy informel. Mimo inspiracji sztuką zachodnią Kantor wypracował rozpoznawalną jakość, a obserwowana rzeczywistość i inspiracja sztuką zachodu sprawiła, że doszedł do własnych rozwiązań. Inspiracja nie zawsze zatem musi świadczyć o wtórności, warto więc zastanowić się oceniając pracę artystyczną nad jej sensem w konkretnym kontekście i nauczyć się rozróżniać plagiat od cytowania, nawiązania, aluzji, twórczego wykorzystania.
Autor niedawno wydanej książki „Ostatnia Wieczerza” szuka w artyście XXI wieku zręcznego rzemieślnika, takiego jakim był przed kilkuset laty, męczącego się nad płótnem kolosalnych rozmiarów przez co najmniej 9 lat i w asyście uczniów mozolnie malującego realistyczne portrety swoich kolegów. Takiego artystę lubi, bo taki artysta „przynajmniej się stara” , a że mu nie wychodzi tak jak powinno to już drugorzędna sprawa.
Paweł Huelle uważa się za znawcę sztuki i jej historii. Będąc owym znawcą stwierdził, że Grzegorz Klaman na terenie byłej stoczni gdańskiej zrobił replikę instalacji (sic!) III Międzynarodówki Władimira Tatlina. Wygląda jednak na to, że nie do końca zapoznał się z historią sztuki, konstruktywizmem rosyjskim i z samą pracą Klamana. Spieszymy więc z pomocą.


Grzegorz Klaman

Władimir Tatlin

Władimir Tatlin nie stworzył instalacji (4) , a jedynie projekt pomnika, który nigdy nie powstał. Tatlin zaprojektował utopijną wizję monumentu będącego jednocześnie budynkiem. Zaproponował nowy język plastyczny i uwierzył, że ten nowy język jest w stanie wyrazić nową porewolucyjną rzeczywistość Rosji Sowieckiej. Pomnik miał mieć 400 metrów wysokości, a jego konstrukcja miała stworzyć „spiralnie zwężającą się ku górze wieżę” (5) . Wewnątrz miał się mieścić budynek Międzynarodówki Komunistycznej, którego części miały się znajdować w ciągłym ruchu. „Część przeznaczona na odczyty i konferencje miała się obracać wokół własnej osi raz do roku, część w której planował pomieszczenia administracyjne – raz w miesiącu, a część stanowiąca centrum informacyjne – raz dziennie” (6) . Cała konstrukcja miała być oparta o symboliczne znaczenie liczb i odzwierciedlać porządek świata. Projekt miał być idealnym połączeniem form czysto artystycznych z celem użytkowym (7) . Nie zapominajmy przy tym, że Tatlin był świadomy dawnej kultury, więc i on nie uciekł od cytatów. Spiralna wieża Tatlina jest nawiązaniem do przedstawień wieży Babel, a także do minaretu w Samarze.
Awangarda rosyjska rzeczywiście była ideowo uwikłana w ideologię komunizmu, który później stał się dla niej opresyjny. Awangardowi artyści rosyjscy, zaangażowani w tworzenie „nowego człowieka” , z budowniczych nowego świata w przeciągu krótkiego czasu zostali zdegradowani do pozycji przeciwników nowego politycznego porządku. Rewolucja zjadła własne dzieci. Polityczny establishment Rosji zaczął zwalczać sztukę awangardową, w związku z czym część twórców musiała wyemigrować. Tatlin od 1940 roku został pozbawiony prawa do wystawiania, po czym powrócił do sztuki realistycznej. Jako artysta i intelektualista padł więc ofiarą reżimu komunistycznego, zapisując się jednocześnie w historii sztuki jako najważniejszy przedstawiciel rosyjskiej awangardy, obok Rodczenki, Lissitzkiego, Popowej, Łarionowa i Malewicza.
Powróćmy jednak do pracy Klamana. Druga Brama na wystawie „Drogi do Wolności” przypomina wyżej opisany projekt Tatlina i ma go przypominać. Jest to świadome działanie artysty, który posługuje się cytatem po to, by go zdekonstruować. Huelle mówi, że Klaman przygotował replikę instalacji Tatlina. Ten jednak nie mógł przygotować repliki, nawet gdyby bardzo chciał, gdyż replika to powtórne wykonanie dzieła sztuki, najczęściej dokonywane przez autora oryginału. Warto jeszcze w tym miejscu przywołać jedną z prac Zbigniewa Gostomskiego - „Wieża Babel” z 1992 roku. Z wykonanego węglem rysunku przedstawiającego jeden ze wschodnich minaretów, delikatnie przebija zarys wieży Tatlina, która wieńczy niedokończony rysunek starożytnej budowli. Jako artysta współpracujący przez ponad 20 lat z Kantorem, Gostomski nie mógł nie przejąć pewnej awangardowej taktyki, a wyżej opisana praca jest przykładem wpływu tychże strategii i dziełem inspirowanym projektem Tatlina (sic!).
Bramy Klamana powstały z okazji dwudziestolecia Sierpnia 1980 roku i symbolizują upadek komunizmu. Pierwsza brama przypomina kadłub statku do którego można wejść i dostać zawrotu głowy od wirujących cytatów ideologów komunizmu i jego przeciwników. Brama numer dwa dekonstruuje idee rosyjskiego utopisty. Spiralny ruch ku górze został pocięty, wzniosłe komunistyczne idee padły. Praca Klamana nie jest ironią, jak próbuje ją tłumaczyć Huelle, ale jednoznacznym symbolem upadku komunistycznej ideologii. Prostym gdyż Klaman świadomie wybrał jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli ideologii komunistycznej, znany na całym świecie. W miejscu gdzie ruszyła lawina zjawisk socjopolitycznych tak ważnych dla Europy została umieszczona forma która w dobitny sposób pokazuje koniec komunizmu.
Kantor stwierdził: „(...) należy uznać za twórczość wszystko to, co jeszcze nie zostało unieruchomione, co zawiera bezpośrednie impulsy życia, co nie jest jeszcze „gotowe”, „urządzone”, „zrealizowane”, notowania palących problemów, idei, odkryć, plany, projekty, koncepcje ... ” (8). Jakby nie rozumiejąc słów swego ulubionego artysty awangardowego, Huelle uważa, że ustawienie instalacji Klamana w Stoczni Gdańskiej, to jak ustawienie w środku berlińskiego pomnika Holocaustu popiersia Heinricha Himmlera. „Z wyrazami szacunku, rzecz jasna” - dodaje pisarz. Takie porównanie świadczy o niezrozumieniu istoty awangardy, wskazuje na silne uwikłanie Huelle w ideologie, nie mające nic wspólnego ani z nowatorstwem idei ani z postępowym postrzeganiem nowości. Jest za to chybioną i mało wyszukaną próbą podważenia znaczenia formy i idei pracy Klamana.
Pomnik Tatlina nigdy nie został zrealizowany. Możemy się domyślać, że dla komunistycznej władzy był za bardzo nowatorski, za bardzo awangardowy. Zezwolenie na upamiętnienie sierpnia 1980 przez pracę operującą nowym językiem sztuki i będącą jednocześnie tak jasną dla odbiorcy wskazuje na to, że jesteśmy gotowi na nowe odczytanie sztuki awangardowej.

Roma Piotrowska
Maks Bochenek

Przypisy:
(1)
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070223/ROZMOWY/70223005&SearchID=73273479410476
(2) A. Turowski, Awangardowe marginesy, Warszawa 1998, s.14.
(3) Aktualnie w Zachęcie. Tadeusz Kantor. Interior imaginacji [w:] „Informator o galeriach warszawskich. Galeria Kordegarda”, opr. J.Leopold na podstawie scenariusza wystawy przygotowanego przez Marka Świcę i Jarosława Suchana,16 kwietnia – 12 czerwca 2005.
(4) Por. Sztuka instalacji, red. R.K.Bochyński, Rocznik Rzeźba Polska, t.VII:1994-1995; monograficzny numer „Art. And Design”, N. de Oliveira, N.Oxley, M.Petry, On installation [w:] Art & Design, Vol. 8 5/6, May-June, 1993.
(5) W.Baraniewski, Nowa sztuka dla nowego człowieka [w:] Sztuka świata, T.IX, s.124
(6) Ibidem, s.124.
(7) Ibidem, s.125.
(8) T. Kantor, Anty – wystawa, 1963.

sobota, lutego 24, 2007

Sztorm Roku 2006



Laureaci plebiscytu
Znamy już zwycięzców plebiscytu trójmiejskiej Gazety Wyborczej „Sztorm Roku 2006”.
W kategorii sztuki plastyczne nagrodę otrzymała Agata Rogoś za wystawę „Uwolnić emocje. Mity, symbole, systemy”, którą przygotowała razem z Eleną Tsvetaevą.
Nagroda Gazety Wyborczej została przyznana dopiero po raz drugi. Zwyciężczynią pierwszej edycji za rok 2005 była kuratorka i szefowa Instytutu Sztuki Wyspa – Aneta Szyłak.
Przypominamy, że nominację w tej kategorii, oprócz Agaty Rogoś, otrzymali: Mikołaj Jurkowski i Sylwester Gałuszko, Aneta Szyłak i Grzegorz Klaman, Stefan Figlarowicz oraz Maria Borkowska. Z głosami czytelników się nie dyskutuje, dlatego pozostaje nam przywołać wypowiedź Huberta Bilewicza, który jako ekspert w dziedzinie sztuki odczytał nazwisko laureatki i został poproszony o skomentowanie ubiegłego roku w trójmiejskiej kulturze. „Zwróciłbym uwagę na trzy sytuacje – mówił Bilewicz - jedną artystkę, jedną inicjatywę artystyczną i jedną instytucję wystawienniczą. Po pierwsze chciałbym podkreślić niezwykłą konsekwencję i karierę artystyczną Doroty Nieznalskiej, wybitnej gdańskiej artystki, która w ubiegłym roku na zaproszenie Kunstforum Ostdeutsche Galerie w Ratyzbonie zrealizowała indywidualny projekt i jej praca została do tej kolekcji zakupiona. Ona również miała swoją pierwszą taką dużą retrospektywę od paru lat w Galerii Stary Browar w Poznaniu". 

Agata Rogoś
Bilewicz, jako ważną inicjatywę w dziedzinie sztuki, wyróżnił nasz blog, za co mu serdecznie dziękujemy ! Docenioną przez niego instytucją wystawienniczą było Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia „za konsekwentny, bardzo spektakularny program wystawienniczy i również za kontynuację wielu inicjatyw codzienności wystawienniczej, popularyzatorskiej,
a także za kilka niezwykle ważnych wystaw: w kooperacji z Centrum Sztuki Współczesnej w Moskwie – wystawę „Artysta i broń”, którą kuratorowała w Gdańsku Agnieszka Wołodźko, wystawę Pawła Leszkowicza „Miłość i Demokracja”, wystawę Adama Budaka „Manipulacje. O ekonomii kłamstwa” i wystawę Agnieszki Wołodźko „Nomadowie Współczesności”.


piątek, lutego 23, 2007

Co robić w sobotę?



W sobotę z pewnością będzie można rozerwać się w Gdańsku w towarzystwie sztuki... albo przynajmniej w „artystycznym towarzystwie”.
Antystress, organizowany co miesiąc w NCK, proponuje benefis Krzysztofa Leona Dziemaszkiewicza, który na pewno i tym razem przygotuje niesamowity show!

Co: Antystress - Benefis fajnego człowieka - Krzysztof Leon DziemaszkiewiczGdzie: Ratusz Staromiejski,
Kiedy: 24.02.2007
Godzina: 19.00
Goście: Bożena Eltermann (partia solowa: waran@laspiniowy), Bożena Zezula, Krzysztof Czerny, Piotr Jaholkowski, Magda Bem, Dominika Krajewska, Pandora obronczyni le Madam (wokal), Makas (poeta, raper), Danuta Kielwen (wizualizacja), Magda Frąckiewicz Lidia Visconti (wokal), Peirson Ross;


Aby ochłonąć od dawki wrażeń zaserwowanej przez Leona wystarczy przejść kawałek do PGR_artu na wernisaż irlandzkiego artysty Paula Hallahana [malarstwo / video / rzeźba] "THE ISLAND OF CHILDRENS'S CHILDREN" i zakończyć wieczór właśnie tam -  na afterparty. 

Co: "Projekt Studio 2007" , Paul Hallahan "THE ISLAND OF CHILDRENS'S CHILDREN"
Gdzie: Wolna Pracownia PGR ART
Kiedy: 24.02.2007
Godzina 22.00
afterparty: NaMedal oraz dj z Irlandii
/ wstęp tylko na listę gości / ilość miejsc ograniczona / Rezerwacja
do godziny 18tej dnia 24.02.2007
pgr_art@op.pl / wstęp 5 pln /
wystawa potrwa do 03.03.2007

A już dziś o 18:30 w TVP3 będzie można oglądać relację na żywo z gali wręczenia Sztormów Roku - nagród Gazety Wyborczej w dziedzinie kultury.



środa, lutego 21, 2007

AKADEMIA PO GODZINACH


AKADEMIA PO GODZINACH zaprasza na kolejne spotkanie do Akademii Sztuk Pieknych w Gdansku, (Targ Weglowy 6, audytorium) w czwartek, 22 lutego, o godz. 18.00.Tematem spotkania będzie SZTUKA dla MAS. Będzie mozna posłuchać prezentacji Romy Cielątkowskiej, Kasi Moro, Malgorzaty Omilanowskiej, Agaty Rogoś. W dyskusji udział wezmą: Hubert Bilewicz, Zbigniew Mankowski, Roman Nieczyporowski.

sobota, lutego 17, 2007

Galeria Bezdomna w Tczewie


W dniach 16-19 luty w Alternatywnym Centrum Kultury "Zebra" w Tczewie odbywa się kolejna edycja Galerii Bezdomnej. Inicjatorami wystawy sa dwaj znani fotografowie, Tomek Sikora i Andrzej Swietlik. W wystawie kazdy może wziac udział,amator czy profesjonalista. Ekspozycją moze byc tradycyjnie pojeta fotografia, jak rowniez innowacyjna forma pokazu, np. instalacja. W sobote (17.02) o godzinie 19:00 gdańska fotografka, Joanna Zastrozna zaprezentuje serie swoich slajdów.

środa, lutego 14, 2007

Walentynki według Petera Fussa


Peter Fuss nie próżnuje. Dzień 14 lutego stał się dla niego pretekstem do zaprezentowania 3 nowych billboardów „o miłości”. Znów pokazał jak obce mu są oficjalne, ogólno przyjęte reprezentacje i w opozycji do wszechogarniającej czerwieni przykleił szare billboardy mówiące w dobitny sposób o innym aspekcie związków między ludźmi.
Billboardy wiszą w Gdyni - Orłowie przy centrum handlowym Klif.



Amerykański video art


W najbliższych dniach będziemy mieli okazję oglądać filmy ze zbiorów Electronic Arts Intermix w Nowym Jorku. Pokaz został podzielony na dwa dni, podczas których wysłuchamy wykładu Rebeki Cleman i będziemy mogli obejrzeć najważniejsze prace w historii amerykańskiego video artu.
Na czwartek zaplanowany jest pokaz filmów eksperymentalnych z lat 60 i wczesnych lat 70. W piątek  zobaczymy prace z lat 70 aż do roku 2006. W programie znajdą się prace prawdziwych legend sztuki wideo m.in. Stana Vanderbeeka, Nam June Paika, Joan Jonasa, Bruce'a Naumana, Valie Export, The Vasulkas, Dara Birnbauma, Marthy Rosler, Tony'ego Ourslera, Leslie'go Thorntona, Takeshi'ego Muraty, Bernadette Corporation, Pipilotti Rist, Jodi, Paula McCarthy`ego, Billa Violi i Dana Grahama.

Kiedy:15-16.02.2007, godz.18
Gdzie: Łaźnia

niedziela, lutego 11, 2007

THE END OF ART wg Kuspita

12 lutego w Pałacu Opatów w Oliwie o godzienie 10:00 odbędzie się konferencja dotycząca wystawy "Nowi dawni mistrzowie" oraz idei zawartych w ksiązce Donalda Kuspita "Koniec sztuki". Swój udział zapowiedzieli :
prof. Juliusz Chrościcki (Warszawa),
prof. J. Miziołek (Warszawa),
prof. Z. Żygulski jr (Kraków),
prof. T. Grzybkowska (Warszawa),
prof. W. Dobrowolski (Warszawa),
prof. Z. Makarewicz (Wrocław),
prof. T. Boruta (Kraków),
dr R. Nieczyporowski (Gdańsk),
J. Janowski (Gdańsk).

KRZESŁA Z KOLEKCJI MELERSKIEGO

12 lutego o godzinie 18:00 w auli głównej ASP zostanie otwarta wystawa prezentujaca krzesła najsłynniejszych projektantów swiata. Meble nalezą do prywatnej kolekcji rodzinyThiel Melerski.

czwartek, lutego 08, 2007

ASP Gdańsk vs ASP Wilno - projekt Crosskick w Munster


Modelator: Jaka jest idea projektu CROSSKICK?
Adam Witkowski: Zacznę może od momentu, w którym dowiedziałem się o projekcie. Latem, zeszłegoroku zgłosili się do mnie organizatorzy CROSSKICK z prośbą o wykonanie research 'u w gdańskiej ASP, a w szczególności w mojej pracowni (IV rok grafiki - grafika multimedialna), ale również w innych pracowniach "medialnych". Chodziło o znalezienie grupy osób, które warto byłoby zaprosić do współpracy i o stworzenie swoistej reprezentacji ASP Gdańsk, która uda się do Munster na spotkanie z ludźmi z innych akademii europejskich. Projekt jest dość rozbudowany, choć z drugiej strony idea jest bardzo prosta - chodzi o spotkanie, dyskusję, konfrontację postaw. Całość podzielona jest na swego rodzaju "sparingi" między dwoma akademiami. My spotkamy się już niedługo z ludźmi z Wilna.Projekt rozpoczął się już w zeszłym roku i odbyło się do tej pory 9 spotkań między 18 akademiami (między innymi: Wiedeń, Berlin, Barcelona, Ryga...) Na kolejne miesiące tego roku zaplanowano jeszcze 5 meeting 'ów.
M: Kto bierze udział w projekcie, a kto w warsztatach, które odbędą się 20-26.02.07?
A.W.: W całym przedsięwzięciu bierze udział 30 uczelni (akademie, uniwersytety).Do "gdańskiej reprezentacji" zaprosiłem: Natalię Helman, Macieja Salamona, Agnieszkę Gawędzką, Przemka Trześniaka, Gabriela Roszaka oraz z tak zwanej "kadry dydaktycznej" - Bognę Burską.
M: Co zadecydowało, że wybrałeś akurat tych studentów?
A.W: Dwójkę studentów zarekomendował Wojtek Zamiara. Pozostała trójka to ludzie, którzy uczęszczają również do mojej pracowni. Wszystkich swoich studentów poprosiłem o projekt tego, co chcieliby pokazać na wystawie. Dałem bardzo krótki termin na odpowiedź i w ten sposób wyszło na jaw kto naprawdę chce jechać ;-). Każda osoba, oczywiście bardzo ciekawie zinterpretowała tematy, które pojawiały się w ostatnim semestrze oraz ma już jakiś swój dorobek.Fajnie by było zwiększyć ilość tego typu wyjazdów, ponieważ "podróże kształcą" , a poza tym można wtedy uniknąć takiego wrażenia, że to wyjazd w jakąś nagrodę. Tego typu spotkania powinny być codziennością na takiej uczelni jak ASP.
M: Jaki jest cel całego przedsięwzięcia?
A.W: Każde spotkanie z cyklu Crosskick ma swój odrębny temat, naszym jest "Idealna Akademia". Będziemy się poznawać, pewnie dyskutować, nawet trochę pracować ;-). Nie liczę na to, że uda się nam wypracować jakiś rewolucyjny model akademii, ale może podzielenie się swoimi przemyśleniami z kolegami z Wilna i Munster zaowocuje czymś ciekawym. Ja uknułem dla nas takie hasło przewodnie "Prawda nie zawiera wskazówek".
M: Czy możesz powiedzieć coś więcej o tym haśle?
A.W: Nie wiem czy w ogóle nam się ono przyda, ale kiedy pomyślałem sobie o takiej idei - "idealna akademia" to bardzo szybko doszedłem do wniosku, że najlepszy system kształcenia to relacja mistrz - uczeń. No, ale mistrz musi oznaczać mistrza! Nie tylko osobę, która w jakiejś hierarchii (w tym przypadku szkolnym) została postawiona wyżej. Prawdziwy mistrz nie zakłada też, że ma monopol na rację, ale umie postawić swojego ucznia w sytuacji, w której uczeń staje twarzą w twarz z jakimś faktem, do którego ten sam musi się ustosunkować i wyciągnąć wnioski dla siebie. Taki model zakłada też oczywiście, że uczeń ma ochotę na naukę ;-). Dla mnie osobiście to hasło symbolizuje jeszcze pewien poza konceptualny stan umysłu, spotkanie z pustką, w której po prostu wskazówek być nie może.
M: Gdzie będą odbywać się warsztaty i kiedy będzie można obejrzeć ich efekty?
A.W: Warsztaty odbywać się będą w Munster w Kunstverein, tam też między 30 marca a 13 maja będzie można oglądać wystawę prac, które powstaną w trakcie warsztatów lub będą się odnosić do ich tematu. Bardzo cieszę się z tego faktu, ponieważ tworzenie "prawdziwych" wystaw jest czymś, czego bardzo brakuje na Akademii. Wszystkie prezentacje w jej gmachu są całkowicie sztucznym tworem. Jest coś takiego w postawie większości studentów (nawet tych najzdolniejszych), że odpuszczają sobie ten najważniejszy, jak mi się wydaje, moment czyli prezentację efektu swojej pracy. Na dobrą sprawę nie ma też takiej przestrzeni w szkole, która byłaby przygotowana jako przestrzeń ekspozycyjna. Oczywiście można zajmować się całe życie instalacjami site - specific, ale nie każdemu to pasuje (no bo przecież nie musi). Poza tym troszkę inaczej podchodzi się do "dzieła", kiedy idzie się je obejrzeć na wystawie, a inaczej kiedy ogląda się coś tylko w drodze do kibla lub jako kawałek wydruku, który wisi nad komputerem w sali wykładowej.
M: Czy Kunstverein w Munster to jakaś większa galeria?
A.W: Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Widziałem kilka zdjęć z wnętrza - wygląda jak normalny whitecube. Przeglądałem też program i prezentował się dość interesująco. Na liściewystaw było też kilka polskich nazwisk, artystów związanych z Fundacją Foksal oraz chyba Roman Dziadkiewicz.
Może przy okazji zareklamuję jeszcze warsztaty, które organizuję w połowiemarca (prawdopodobnie 13-15). Udało mi się zaprosić jednego z czołowychprogramistów/artystów - Olaf'a Matthes'a, który poprowadzi spotkania dotyczące systemówinteraktywnych.
Zapraszam wszystkich serdecznie!
Przygotowała: Ola Grzonkowska.

wtorek, lutego 06, 2007

Michael van Hoogenhuyze - Sztuka jako sposób myślenia.


W dzisiejszych czasach można zauważyć, że w świecie sztuki pojawiają się kwestie istnienia głównego nurtu w sztuce. Czy nadchodzi nowy sposób prezentowania sztuki? Czy można się pokusić o odnalezienie nowego systemu lub dziedziny sztuki? Oczywiście nigdy nie powstaną prawa mówiące o tym, jak ma wyglądać dzieło sztuki. Jego tworzenie zawsze powinno stanowić strategię, podobnie jak naukowcy usiłują za pomocą badań i eksperymentów zdobyć wiedzę i odkryć nowe rozwiązania. Zarówno naukowiec jak i artysta nigdy nie mogą być pewni, jaki będzie rezultat tego kreatywnego procesu. Jednak naukowiec posiada ogólną strategię. Jaka jest różnica między sztuką i nauką? Czy są jakieś elementy, którą je łączą?
Kurator: Daniel Muzyczuk
KROTKO:
Laznia,
8.02.2007
18:00